Gmina Chmielno Wywiady

Gmina Chmielno. Kolejny, ciekawy projekt GOKSiR-u. Warsztaty kulturowe nt. samodzielnej budowy bazuny

Gminny Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji w Chmielnie realizował kolejny projekt przyczyniający się do rozwijania lokalnego dziedzictwa kulturowego. Są nim warsztaty pn. „Jak powstaje bazuna- warsztaty budowy instrumentu z przedstawieniem i omówieniem jego poszczególnych elementów”.

Projekt został zrealizowany przy dotacji z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Jego założeniem było bezpośrednie przekazanie wiedzy i umiejętności wytwarzania kaszubskiego instrumentu sygnalizacyjnego „bazuny” młodemu pokoleniu. Zajęcia w ramach cyklu warsztatów obejmował łącznie 160 godz. Wyszkolenie następców mistrza pozwoli na zachowanie konkretnego elementu dziedzictwa kulturowego Kaszub. Realizacja zadania pomoże w propagowaniu kultywowanych w Chmielnie tradycji związanych z regionalnymi instrumentami, w tym z bazuną.

Na czym polegać będą warsztaty?

Głównym celem tych kulturotwórczych warsztatów było przeszkolenie 10. osób, które nabędą wiedzę i umiejętności pozwalające na samodzielne zbudowanie bazuny. Planowana jest realizacja videorelacji z przebiegu warsztatów i publikacja jej w Internecie. Materiał ten trafi także do szkół realizujących lekcje języka kaszubskiego. Będzie miał charakter edukacyjno-instruktażowy. Ponadto wydany zostanie kalendarz popularyzujący tradycyjne instrumenty ludowe i ich twórców. Odbędzie się także koncert bazunistów i wystawa czasowa bazun. Ważne będą także mniej wymierne elementy takie jak popularyzacja bazuny jako ludowego instrumentu charakterystycznego dla Kaszub oraz wsparcie procesu międzypokoleniowego przekazu wiedzy i umiejętności związanych z kulturą ludową i tożsamością Kaszubów. Warsztaty z pewnością przyczynią się do nawiązania międzyśrodowiskowych kontaktów poprzez skupienie uczestników warsztatów pochodzących z różnych stron Kaszub i co ważne
do wzmocnienia tożsamości społeczności lokalnej i poczucia dumy mieszkańców wsi Chmielno. Ważnym elementem będzie propagowanie tożsamości kulturowej Kaszubów, ze szczególnym uwzględnieniem młodego pokolenia.

Opr. BM

Czy tylko bazuna?

Bazuna na Kaszubach jest od wieków, stąd ma walory historyczne. Używało się jej w obrzędach noworocznych, sobótce, dożynkach, łapania roztrãbach, weselu. Ze względu na swój donośny głos był to instrument sygnalizacyjny, często używany przez pasterzy i rybaków wypływających na wody. Grało się na nim sygnały pożaru lasu, oznajmiało się atak wilków na stada, wymarsz na pole czy powrót z pola do domu. Dźwięk z tego instrumentu w mroźny dzień może się nieść przez dwadzieścia kilometrów. Pierwotnie bazuny kaszubskie były krótkie, miały najwyżej metr długości.

Podobne do naszych bazun instrumenty mają Górale. Nazywają się trąbity i są dłuższe – mają 2,5-3 metra. Z kolei na Podlasiu występuje podobny, drewniany instrument, który nazywa się ligawka. Jest inaczej skonstruowany, bo wygięty w kształcie rogów.

Co ciekawe, wszystkim, i Góralom, i Kaszubom i Podlasiakom, Niemcy zabronili w czasie wojny używać tego instrumentu. Uważali oni, że w ten sposób się porozumiewamy.

Podtrzymywanie tradycji

W Chmielnie, miejscowości położonej nad pięcioma jeziorami, bazuna jest instrumentem znanym, a tradycje z nim związane są nadal żywe w środowisku. Realizacja tego zadania służy przekazanie społecznościom innych kaszubskich wiosek pamięci, wiedzy o tym instrumencie oraz odtworzeniu tych zanikających tradycji w innych częściach Kaszub. Przykładami dobrych praktyk realizowanych w Chmielnie z wykorzystaniem bazun jest np. koncert na powitanie nowego roku odgrywany zawsze 1 stycznia o godz. 12 na Kamiennym Parku. Do tego odgrywanie pieśni kościelnych podczas pasterki w kościele, inaugurację ważnych wydarzeń sygnałem bazunistów. Instrument jest używany przez Kaszubski Zespół Pieśni i Tańca „Chmielanie” z Chmielna. Reprezentacja chmieleńskich muzyków od 33 lat bierze udział w Ogólnopolskim Konkursie Gry na Instrumentach Pasterskich im. Kazimierza Uszyńskiego.

Z Tadeuszem Makowskim z Chmielna, budowniczym tradycyjnych instrumentów kaszubskich, rozmawiał Dariusz Tryzna.

Jak zaczęła się Pana przygoda z instrumentami kaszubskimi?

To był rok 1967, kiedy po raz pierwszy zrobiłem małe diabelskie skrzypce na prezent. Byłem tancerzem w zespole ,,Kaszuby’’ w Kartuzach. A na poważnie zaczęło się, kiedy podjąłem pracę w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach, jako konserwator eksponatów drewnianych. Wtedy do muzeum zgłaszały się powstające zespoły m.in. Zespół Sierakowice, Chmielanie, z Koszalina, z Płocka. Chcieli mieć instrumenty kaszubskie takie, które są u nas na wystawie i reprezentują kaszubski folklor. I wtedy ja podjąłem się odtworzenia tych instrumentów na podstawie eksponatów, które były dostępne w muzeum.  A że nie obce jest mi majsterkowanie w drewnie, to odtworzyłem to wtedy na tamte możliwości i jako pierwsze były zadowalające, bo nikt nie zwrócił mi uwagi, że było coś nie tak. To ich zadowalało i jeden drugiemu przekazywał informacje. Kończyło się to zapytaniem ,,A ty byś mi zrobił? A ty byś mi to naprawił?’’.

Od kiedy na tej niwie współpracuje Pan z GOKiem?

Na przełomie 2014 i 2015 roku, kiedy wójtem został Jerzy Grzegorzewski, udostępniono mi w GOKu wolną pracownię plastyczną. Wtedy pomagałem robić dekoracje na różne imprezy. Nowy wójt Michał Melibruda takie rozwiązanie również zaakceptował. Działam jakby na zasadzie żywego muzeum, bo tu są już eksponaty. To są instrumenty, które nie występują już w żadnych orkiestrach, kapelach. No i turyści, którzy odwiedzają Chmielno, wchodząc do Domu Kultury są zainteresowani właśnie budową takich instrumentów, które ja wykonuje metodą tradycyjną. Tak jak kiedyś było.

Czy można mówić o renesansie tego instrumentu?

Myślę, że tak, że zaczyna się dla niej powrót. O bazunie jest ostatnio coraz głośniej m.in. przez to, że nasza ,,Pleskota’’ tak bardzo ją rozpowszechnia. Doczekaliśmy się nawet lokalnych wirtuozów gry na bazunach. To nieżyjący już Lutek Choszcz. Potem jego tradycję kontynuował syn Wojtek. Do tego bracia Galińscy. Można powiedzieć, że jest coraz więcej bazunistów.

Najciekawsze jest to, że powstała bazuna w wersji koncertowej. Ma długość nawet 170 cm. Stworzył ją wielki mistrz gry na tym instrumencie – Paweł Gruba z Żukowa. W tej wersji instrumentu gra ona nawet z wybitnymi organistami w duecie. Jest wirtuozem gry na tym instrumencie.  

Nasi bazuniści biorą stały udział w ogólnopolskim konkursie drewnianych, dętych instrumentach pasterskich, który odbywa się od czterdziestu lat.

Dziękuję za rozmowę.

Komentarze