Jubileuszowa, bogata edycja z nutką sentymentów
7 grudnia przodkowska hala sportowa wypełniła się dosłownie, uczestnikami biesiady seniorów. Organizatorzy zadbali, aby podkreślić jej 25-lecie. Program biesiady zapewniał uczestnikom dużo pięknych wrażeń i poczucie bycia częścią gminnej wspólnoty.
Pierwsza biesiada odbyła się w 1999 r. od początku w jej organizacje, włączonych jest wiele środowisk gminy: sołtysi, KGW, szkoły i działające na jej terenie zespoły.
Dziś trudno sobie wyobrazić tę imprezę bez obsługi, jaką zapewniają uczniowie z PZS z Przodkowa. W tym roku było ich sześćdziesięciu.
– To uczniowie kierunków gastronomicznych, najczęściej z klasy V. Nie tylko obsługują gości, ale pomagają również w przygotowaniu nakryć stołów dla ponad tysiąca uczestników – mówią Jolanta i Lucyna, nauczycielki.
Od 15 lat pomagają też uczniowie z miejscowej podstawówki. Na ich barkach jest organizacja szatni.
– W tym roku zajęło się tym dziesięciu nauczycieli i tyle samo uczniów – opowiada Żaneta Zaborowska. Była dyrektor biblioteki gminnej, Danuta Żabka wspominała, jak przez wiele lat współuczestniczyła w prowadzeniu biesiady.
Jubileuszowa z większą frekwencją
W tym roku zaproszenia wysłano do 1350 osób. Przybyło niewiele mniej. Zasiedli do 18 stołów, długich na całą szerokość sali.
Biesiadę od wielu lat prowadzi Katarzyna Markowska. W tym roku w jej wystąpieniu było sporo wspomnień.
– Przez te 25 lat było różnie. Był „Ksawery” – potężna śnieżyca, kiedy obawialiśmy się, że frekwencja nie dopisze – przybyli wszyscy. Innym razem nie było światła, a w Przodkowie się świeciło. (-) Gościliśmy na naszej scenie wielu znanych artystów. Połomskiego, Jarocką, Giżowską czy Eleni – mówiła z sentymentem.
„Bardzo się cieszę, że jesteście z nami”
Podkreśleniem jubileuszowej edycji była feta zimnych ogni przygotowanych przez profesjonalną firmę. Następnie po trzymetrowej fontannie, jak w najlepszych Hollywoodzkich produkcjach na scenę wszedł gospodarz gminy wójt Andrzej Wyrzykowski. On również zaczął od wspomnień. Przypomniał ze szczegółami o tej pierwszej biesiadzie, w której uczestniczyło dwustu seniorów. Powiedział, dlaczego są one organizowane. Jak ważny dla gminy są seniorzy.
Za ćwierć wieku biesiad podziękował Mieczysław Woźniak, przewodniczący Rady Powiatu Kartuskiego. Wspomniał przy tym o zasługach włodarza gminy i jego małżonki, która często inspiruje te działania.
Krótkie wystąpienie i modlitwę w intencji uczestników zainicjował ks. prob. Wacław Mielewczyk. Oprócz niego seniorom towarzyszyli proboszczowie pozostałych parafii z terenu gminy: ks. Józef Kuchta, ks. Henryk Zieliński i ks. Grzegorz Kudelski.
Samorząd gminy reprezentowali Dariusz Toporek, przewodniczący rady i jego zastępca Tadeusz Pupacz.
Z szacunku dla seniorów
O świątecznym charakterze spotkania świadczył opłatek i życzenia bożonarodzeniowe składane nawzajem.
Przed seniorami jako pierwsze wystąpiły „maluchy” z Przedszkola Samorządowego. Zatańczyli i zaśpiewali „Mali Przodkowianie”. Wójt w podzięce złożył na ręce kierownika zespołu Jerzego Soliwody upominek dla nich.
Z lekkimi melodiami w sam raz na biesiadę wystąpiła chór „Polifonia”. Nie mogło zabraknąć tu Przodkowskiej Orkiestry Dętej.
Był jeszcze jeden występ niespodziewany. Wspominał o swojej wieloletniej pracy w przodkowskim Ośrodku Zdrowia, a później zaśpiewał dla uczestników, wszystkim dobrze znany dr Janusz Legut.
Wszystko to sprzyjało serdecznej atmosferze biesiady. Zachęcało do rozmów, wspomnień w gronie dobrze sobie znanych osób.
Znaczenie biesiady
Przodkowska Biesiada Seniorów przez minione 25 lat stała się największym tego typu wydarzeniem w całym powiecie kartuskim. Prawdopodobnie jest też liderem w regionie. Na pewno jest wzorem dla innych samorządów.
Red.
Andrzej Wyrzykowski, wójt gminy Przodkowo
„Dajemy swoim seniorom rzecz bezcenną – czas na spotkanie”
Macie można powiedzieć wszystko: miłość swojej rodziny, szacunek otoczenia. To, czego najbardziej Wam brakuje — to czas. Aby spotkać się ze znajomymi, porozmawiać, powspominać. Zauważacie, jak szybko wszystko mija. Warto więc ten czas poświęcić dla siebie.
My Wam go dajemy podczas tej biesiady. Myślę, że to jest ta największa wartość. Przekonały mnie o tym wzruszające podziękowania, a nawet łzy po organizacji tego pierwszego spotkania. To nas natchnęło do organizacji tych biesiad, do działania… i tak przez 25 lat.