12 maja w szkole w Gostomiu odbyło się zebranie mieszkańców w sprawie poszerzenia terenów górniczych wokół wsi. Gmina zaplanowała kolejnych osiemdziesiąt hektarów pod żwirownie. Spotkanie miało dać odpowiedź czy mieszkańcy akceptują plany urzędu.
Uczestniczyło w nim około czterdziestu mieszkańców wsi i kilku przedstawicieli firm eksploatujących żwir w jej okolicach. Gospodarzami byli wójt gminy Grzegorz Piechowski i sołtys Ryszard Mański. Na początku wójt zrelacjonował realizację warunków, jakie postawili mieszkańcy dwa lata wcześniej przy zatwierdzeniu planów żwirowni. Chodziło w nich przede wszystkim o skanalizowanie ruchu pojazdów w kierunku DK20 i zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańców na terenie wsi. Temu służyć miała modernizacja drogi przez centrum miejscowości wraz z budową chodnika oraz budowa połączenia Gostomia z DK20. Budowę tego połączenia realizują wspólnie powiat i gmina. Dodatkowo gmina realizuje budowę drogi od DK do miejscowości Owśnice. G. Piechowski poinformował na jakim etapie są obie inwestycje. Co do obietnic pomocy firm wydobywających żwir przy realizacji tych inwestycji okazało się, że jest to niemożliwe. Uzgodniona forma wsparcia może dotyczyć innych, drogowych inwestycji gminy.
Przypomnienie ustalonych wcześniej warunków wywołało głosy z sali dotyczące łamania zakazu pracy w nocy. Chodziło o konkretną firmę. Jej przedstawiciel obecny na spotkaniu zaprzeczył uwagom. Odniósł się do tego wójt G. Piechowski, podkreślając powagę danego słowa i ewentualne konsekwencje jego złamania.
,,…Mieszkacie na terenach górniczych…’’
– Zapytam Państwa co dalej? Jaka jest Państwa decyzja dotyczącą poszerzenia terenów żwirowisk w Gostomiu? – tymi słowami przeszedł wójt do dalszej części spotkania.
Pokazał mapy i plany, które uwidaczniały dalsze działki w okolicach wsi przeznaczone na żwirowiska. W sumie zaplanowano ich dwadzieścia dwie i mają wielkości od 0,04-12 ha. Razem daje to prawie osiemdziesiąt hektarów w Gostomiu i sto hektarów w Cząstkowie. Wójt zaznaczył, że Rada Gminy zobowiązała go, aby uzyskał odpowiedź mieszkańców Gostomia na poszerzenie terenów górniczych.
Prezentacja planów wywołała wiele pytań ze strony mieszkańców. Chcieli wiedzieć, gdzie znajdują się nowe działki, czy blisko konkretnych miejsc, zabudowań, kiedy rozpocznie się ewentualna eksploatacja i ile potrwa? Były uwagi do konkretnej działki znajdującej się naprzeciw kościoła. Obecny na spotkaniu przedstawiciel firmy Kruszywa Kaszubskie starał się udzielić wyczerpującej informacji o planowanej eksploatacji na tym terenie.
,,Czy chcemy mieć we wsi żwirownie?’’
Pojawiły się też głosy negatywnego nastawienia do planów poszerzenia żwirowni. Padały pytania ,,Czy my ciągle chcemy mieć żwirownie obok domów?’’. Część mieszkańców miała pretensje dotyczące zbyt małych odległości pomiędzy ich działki a terenami żwirowni. Chodzi o tzw. pasy ochronne. Na część pytań próbował udzielić odpowiedzi wójt, pomagali mu w tym przedstawiciele firm, podkreślając że jest możliwe dokładane ustalenie warunków eksploatacji nowych żwirowni, takich jak wielkość pasów ochronnych, wysokość hałd, głębokość wydobycia, czas pracy czy drogi transportu. Przedstawiciel firmy Skanska S.A. wspominał, że planują wydobycie jeszcze przez trzy-cztery lata.
Potrzebują więcej czasu
Ostatecznie wydaje się, że ich głosy dotarły do mieszkańców. Uspokoiła ich też wypowiedź wójta, który przytoczył przykład Cząstkowa, gdzie mieszkańcy dokładnie opisali jak ma wyglądać eksploatacja żwirowni. Wójt określił te konsultacje, jako projekt najbardziej społeczny. Jednak na pytanie wójta, jaka będzie ostateczna decyzja usłyszał, że mieszkańcy potrzebują jeszcze więcej czasu na konsultacje, na przemyślenia. Stąd ustalono, że następne spotkanie odbędzie się 30 maja o godz. 17. Ustalono, że firmy Pol-Trans i Kaszubskie Kruszywa przygotują mapy dotyczące eksploatacji swoich działek. Do tematu będziemy powracać.
D. Tryzna
