Gmina Chmielno OSP Wokół nas

Borzestowo. Majowe spotkanie Remusowego Kręgu. Straż pożarna w powiecie oczami Edmunda Kwidzińskiego

Ostatnie spotkanie XXI edycji Remusowego Kręgu miało miejsce 13 maja. Zdominowały je wspomnienia byłego Komendanta Powiatowego PSP Edmunda Kwidzińskiego. Wielu słuchaczy dało się im ponieść, gdyż mówił on o sprawach, które przeżywali i o osobach, które znali.

Spotkanie jak zawsze otworzył Brunon Cirocki, założyciel Kręgu. Odśpiewano pieśń stowarzyszenia, była wspólna fotka i odczytano fragment ,,Remusa’’. Edyta Klasa dyrektor chmieleńskiego GOKSiR zaprosiła obecnych na 18 czerwca na wspólny wyjazd na Kaszubski Odpust do Polanowa. Wójt Michał Melibruda odczytał z kolei piękny list skierowany do Zrzeszeńców przez Zdzisława Szudrowicza.

W spotkaniu uczestniczyło stałe grono Kręgu. Dodatkowe osoby przybyły za sprawą długo oczekiwanego gościa Edmunda Kwidzińskiego – byłego Komendanta Powiatowego PSP w Kartuzach i wieloletniego prezesa Zarządu Powiatowego ZOSP RP.

Strażak i gawędziarz…

Gość Zrzeszeńców opowieść zaczął od czasów swojej młodości, kiedy to jako uczeń szkoły średniej zaangażował się w działalność organizacji młodzieżowych, działających wówczas i został członkiem OSP Miechucino. Wspominał jak to mając lat 18 razem z kolegami zrobili ,,rewolucję’’ w jednostce i przejęli zarządzanie nią. Mówił o zmianach, jakie wprowadzili i chcieli wprowadzić, ale na przeszkodzie stały trudności, czasem bardzo charakterystyczne dla tamtych czasów. E. Kwidziński bardzo szybko złapał styczność ze słuchaczami mówiąc o wydarzeniach, których byli oni świadkami, albo o ludziach, których znali: ,,A pamiętacie tego…? Który był…?’’ i w odpowiedzi słychać było potwierdzenia. I tak kilkanaście razy przypominał wydarzenia związane ze strażą pożarną, które działy się obok nich, których byli mimowolnie uczestnikami. Czy to pożar, wielki karambol, czy katastrofa autobusowa w Kokoszkach z maja 1994 roku. Opowieść lała się jak dobre wino i widać było, że wszystkim smakowało.

55 lat służby

Przerywnikami były ciekawostki, przemyślenia i wątki osobiste m.in. jak to w grudniu 1992 roku podczas podróży służbowej do Warszawy jego samochód wpadł w poślizg i zderzył się czołowo z cysterną. Kierowca zginął na miejscu, a do Gdańska poszła informacja, że E. Kwidziński nie żyje. On jednak wyszedł z wypadku i jak to określił, trafił na intensywną terapię. U góry zapadała jednak decyzja, że może zakończyć służbę i dostać pełne odszkodowanie. Gdy mu to zakomunikowano odmówił. Akcentował, że kilka razy proponowano mu awanse wysoko w górę, ale zrezygnował, bo jak mówił ,,Obiecałem sobie, że wrócę na Kaszuby i tu zakończę karierę. Ja chciałem tu służyć. Służyć swoim’’. Ostatecznie na emeryturę przeszedł w 2017 roku, po pięćdziesięciu latach służby. Dzisiaj nadal jest związany ze strażą pożarną, pełniąc funkcję prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Kartuzach.

OSP powiatu kartuskiego wyjątkowa w kraju

Przez ten czas wytworzyła się specyficzna więź łącząca go ze strażą pożarną, szczególnie tą ochotniczą. Podsumowaniem tej jakże ciekawej opowieści o m.in. powiatowym OSP było ukazanie różnic, jakie dzielą nasze jednostki OSP od tych innych w regionie, czy w kraju. Według E. Kwidzińskiego tak oddanych służbie druhów, z umiejętnością jak u zawodowców i z podobnym wyposażeniem, którzy ratują życie i mienie ludzkie za darmo nie ma chyba nigdzie. To ewenement w skali kraju. A wszystko dzięki społecznemu zaangażowaniu. ,,To napawa dumą nas Kaszubów, bo pokazuje jacy jesteśmy’’. Zdało się odczytywać w jego myślach.

Za swoje ponadgodzinne wystąpienie otrzymał gromkie brawa i bukiet kwiatów. Było to na pewno niecodzienne spotkanie. Do następnego może dojść dopiero 14 października, kiedy po przerwie letniej ruszy Remusowy Krąg.

D. Tryzna

Komentarze