Po rezygnacji firmy Olszewski, która wybrana została w przetargu na dokończenie oczyszczania kartuskich jezior, władze miasta musiały sięgnąć po następną ofertę z marcowej listy. Była to propozycja firmy Przybrzeżna Żegluga Pasażerska z Kołobrzegu. 5 maja została podpisana z nią umowa.
W poprzednim wydaniu naszego tygodnika z dnia 26 kwietnia pisaliśmy, że na dniach taka umowa miała być podpisana z firmą Olszewski z Białej Podlaskiej, która podjęła się dokończenia oczyszczania kartuskich jezior 8,24 mln zł. Mówił nam o tym 22 kwietnia burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński. Pięć dni później firma ta przesłała do Kartuz informację, że odstępuje od wykonania zadania. To kolejna pechowa dla inwestycji informacja po tym, jak w lutym br. pierwszy wykonawca tego zadania zszedł z kontraktu. Umowę z nim wypowiedziało miasto. Zarzuciło mu nietrzymanie się terminów umowy. Z informacji przez nas uzyskanych wynika, że do tej pory wykonano mniej niż połowę zadania, a prace rozpoczęły się w roku 2020. Do ich zakończenia zostało niedużo czasu.
Czy nowa firma poradzi z tym?
5 maja M.G. Gołuński, burmistrz Kartuz podpisał umowę z firmą Przybrzeżna Żegluga Pasażerska „Czerwony Szkwał” z Kołobrzegu na wznowienie procesu wydobycia osadów dennych z dna Jeziora Karczemnego w Kartuzach wraz z ich transportem do Kartuskiej Oczyszczalni Ścieków. Wykonawcę reprezentowali współwłaściciele firmy Joanna i Rafał Hudziakowie. W spotkaniu uczestniczyła również wiceburmistrz Sylwia Biankowska.
Propozycja firmy z Kołobrzegu była drugą co do wielkości na marcowej liście przetargu. Zaoferowała ona za wykonanie zadania 8,4 mln zł. W umowie zapisano, że czas do zrealizowania zadania to grudzień br. Do tematu będziemy powracać.
D. Tryzna
