Gmina Kartuzy Wokół nas

Kartuzy. Wizyta wicewojewody Aleksandra Jankowskiego. Kilka pracowitych godzin w Kartuzach

6 maja na zaproszenie działaczy Solidarnej Polski, do Kartuz przyjechał drugi zastępca wojewody Aleksander Jankowski. W planach wizyty były odwiedziny kilku placówek związanych z wychowaniem dzieci oraz spotkania z mieszkańcami. Jego przewodnikiem po Kartuzach był Krzysztof Kruszyński, działacz tej partii.

Pierwszym miejscem, które odwiedził wicewojewoda były placówki opiekuńcze prowadzone przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego á Paulo, działające w kompleksie budynków na rogu ul. Piłsudskiego i Gdańskiej. W placówkach tych znalazły miejsce osierocone dzieci, niektóre z niepełnosprawnościami. W rolę przewodnika wcieliła się s. Barbara Brzeska. Gość po kolei wizytował piętra, a każde z nich stanowi oddzielną placówkę. Pokazano mu, w jakich warunkach mieszkają tu podopieczni. Wicewojewoda był zaskoczony czystością, porządkiem, a nade wszystko rodzinnym układem pomieszczeń. W międzyczasie rozmawiano o problemach, z jakimi musi borykać się placówka.

Jak informowała s. B. Brzeska, placówki Zgromadzenia przyjęły też wielu uchodźców z Ukrainy. Część z nich wyjechała, ale goście mogli jeszcze wizytować jedną z ostatnich rodzin. Na zakończenie wizytowano przedszkole, które również tu się mieści. Maluchy wspólnie z opiekunką zaśpiewały odwiedzającym wiosenną piosenkę.

Wizyta w ,,Katoliku’’

Drugim miejscem, które odwiedził wicewojewoda była szkoła katolicka w Kartuzach. Dyrektor placówki ks. Grzegorz Kudelski opowiedział o historii placówki, o jej ostatniej rozbudowie. Rozmawiano o szkolnictwie katolickim i o jego potrzebach. Wojewoda poinformował o możliwości pozyskania środków finansowych, będących w gestii województwa na potrzeby uczniów. Temat zainteresował ks. dyrektora. Następnie gospodarz pochwalił się nowymi pomieszczeniami szkoły, a szczególnie salą sportową.

,,…Tu samochody urywają miski…’’

Kolejnym punktem wizyty było spotkanie z mieszkańcami ul. Klasztornej. Dotyczyło stanu nawierzchni brukowej. Mieszkańcy skarżyli się na złą jakość wykonania tej nawierzchni, coraz więcej dziur. Z jednej strony wywołuje to duży hałas, a z drugiej coraz częściej zdarzają się uszkodzenia aut.

– Jak auto jedzie nawet z przepisową prędkością, to przy otwartym oknie jest taki hałas, że nie idzie wytrzymać. Zdarza się, że kierowcy, którzy nie znają tej nawierzchni, wpadają w doły i były nawet uszkodzenia miski olejowej. Policja i straż miejska dobrze o tym wie – narzekali uczestnicy spotkania. 

Prosili wicewojewodę, aby pomógł im, ponieważ jak mówili, ich dotychczasowe działania, rozmowy ,,ze wszystkimi w mieście‘’ niczego nie dają.

Nie chcą tunelu, chcą obwodnicy

Ostatnim miejscem, które odwiedził wicewojewoda, było Muzeum Kaszubskie. Tu przewodnikiem była dyrektor placówki Barbara Kąkol. Po krótkim spacerze po wnętrzach muzeum wicewojewoda spotkał się jeszcze z mieszkańcami ul. Gdańskiej, Zamkowej i Jeziornej. Tematem była sprawa ruchu tranzytowego przez miasto i związana z tym budowa bezkolizyjnego skrzyżowania DW211 i DW224 z liniami kolejowymi. W przypadku tunelu mieszkańcy tej pierwszej obawiają się, że rozwiązania dotychczasowe uniemożliwią im dojazd do posesji. Stąd optują za budową obwodnic i ograniczenia tonażu samochodów przejeżdżających przez miasto. Za tym rozwiązaniem są też mieszkańcy pozostałych ulic, którzy narzekają, że ciężki transport powoduje, że pękają ściany ich domów. Do tematu będziemy powracać.

D. Tryzna

Komentarze