Kościerzacy z sercem odpowiedzieli na apel o pomoc dla mieszkańców Pryluk, miasta partnerskiego na Ukrainie. Zebrane dary wypełniły dwa busy, które w ubiegły weekend przetransportowały pomoc na Ukrainę.
4 marca, czyli już w tydzień po napaści Kremla na Ukrainę zainicjowana została przez władze miasta zbiórka pomocowa dla partnerskiego miasta Pryluky, które leży w obwodzie czernichowskim na północy Ukrainy. Zbiórka dotyczyła głównie żywności długoterminowej w puszkach np. konserwy mięsne, pasztety, puszki rybne, żywność dla dzieci m.in. kaszki, mleko. Potrzebne były także koce termiczne, rękawice, baterie, latarki, świece i zapalniczki. Zbierano również środki opatrunkowe. Dary mieszkańcy składali do magazynu MOPS-u.
W akcję włączyły się również fundacje działające na terenie miasta. Szczególną rolę odegrał Oddział Kościerski Polskiego Czerwonego Krzyża i Stowarzyszenie Colbe-Kościerzyna.
Na granicę i z powrotem
W ubiegły piątek dary te zostały załadowane do dwóch busów i przyczep, które wieczorem wyruszyły w stronę granicy ukraińskiej. Za kierownicą jednego z nich był sam burmistrz Michał Majewski, który ma duże doświadczenie za kółkiem. Transport w weekend wjechał na Ukrainę i tam w strefie przygranicznej przeładowano dary na samochód ukraiński. Po powrocie do Kościerzyny okazało się, że pokonano 1,7 tys. km.
– Dziękuję naszym mieszkańcom za dotychczasowe wsparcie naszej akcji i pomoc dla tych Ukraińców, którzy znaleźli u nas schronienie. Trzeba mieć świadomość, że ta pomoc będzie potrzebna jeszcze przez długi czas i mam nadzieję, że mieszkańcy Kościerzyny nas w tym nie zawiodą – składa podziękowania M. Majewski.
Do tematu będziemy powracać.
D. Tryzna
Fot. UM Kościerzyna