Kościerscy seniorzy mimo przedłużającej się pandemii, oprócz pomocy płynącej z instytucji samorządowych, takich jak MOPS I GOPS, otrzymują także wsparcie od wolontariuszy. Pomoc bezinteresowną, troskliwą i zawiązującą przyjaźnie.
Ich pomoc wynika z potrzeby serca, jest uzupełnieniem działań instytucji, stowarzyszeń, różnych mniej lub bardziej oficjalnych grup. Dociera często tam, gdzie ta pierwsza zawodzi. Często do miejsc omijanych, ludzi porzuconych. Wśród tych, którzy kierują się takimi intencjami, jest Aleksandra, anonimowa wolontariuszka, (nazwisko znane redakcji). Jej podopiecznym jest Pan Andrzej, który wzmaga się z problemami zdrowotnymi po przebytych dwóch udarach. Pomoc, jakiej udziela Aleksandra, polega na robieniu zakupów, przygotowywaniu posiłków, wykonywaniu drobnych prac domowych i spraw organizacyjnych, np. przyjęcia kolędy. Wolontariuszka mimo swoich zajęć, zawsze znajdzie czas na rozmowę ze swoim podopiecznym
Młodzież wspiera Seniorów
W pomoc taką włączyły się również Beata Zembrzycka i Karolina Kolińska, kolejno prezes i wiceprezes Klubu UKS Manta Kościerzyna, które jednocześnie są nauczycielkami w Powiatowym Zespole Szkół nr 1 w Kościerzynie. Chcąc wykorzystać dobrą energię i radość płynącą z działalności klubu i chęci dzieci i młodzieży do pomocy seniorom, zaopiekowały się 80-letnią Panią Zosią. To osoba niedowidząca, cierpiąca na stwardnienie rozsiane. Pani Zosia jest osobą samotną, stąd nie kryje radości z odwiedzin młodzieży i jej opiekunek. Jak mówi B. Zembrzycka, droga seniorka dzieli się z młodzieżą życiową mądrością. Mimo swojego wieku i stanu zdrowia przekazuje jej energię i radość życia.
Opieka rodzinna nad Seniorami
Katarzyna Wódkowska z Kościerzyny, mimo licznych codziennych obowiązków, spełniania się w pracy zawodowej, w systemie zmianowym, przy współpracy i pomocy najbliższych od 9 lat, opiekuje się swoją mamą. Pani Stanisława ma 76 lat, jest osobą leżącą, przykutą do łóżka, niemówiącą. Nie jest w stanie wykonać żadnej czynności samodzielnie i jest uzależniona wyłącznie od pomocy innych osób.
– Praca przy mojej mamie jest fizycznie bardzo ciężka, jeżeli nie mam nikogo do pomocy, ponieważ co 2-3 godziny należy przekładać mamę np. z boku na bok, czy zmienić pozycję na siedzącą, masować, aby uniknąć odleżyn. Nie narzekam, ale oczekiwałabym w takich sytuacjach wsparcia od instytucji samorządowych. Nie wyobrażam sobie, aby oddać mamę pod inną opiekę. Mama jest do mnie przywiązana, to czego potrzebuje, odczytuję z jej mimiki twarzy i wyrazu oczu. Mimo iż od 9 lat, ja i moi najbliżsi nie mieliśmy prawdziwego urlopu, a wyjazdy musimy ograniczać do 3 dni, nie czuję żalu, bo wiem, że jestem potrzebna mojej mamie i wiem, że najlepiej umiem rozpoznać jej potrzeby. Nie wiem, jak długo mama będzie z nami i chociaż czasami jestem bardzo zmęczona, a po nocnym dyżurze po pracy nie mogę zasnąć, to wiem, że do końca będę z moją mamą. Jak jestem z nią, ona jest spokojna i ja również odczuwam spokój – zwierza się K. Wódkowska
Seniorzy Seniorom – przyjacielska inicjatywa
81 letnia Pani Basia jest objęta opieką przez Halinę Muńską. Opiekunka mówi , że z radością niesie ją potrzebującej. Pani Halina najczęściej zajmuje się przygotowywaniem posiłków, codzienną toaletą, ubieraniem seniorki. Pani Basia jest osobą poruszającą się na wózku, po dwóch udarach. Podczas rozmowy z nimi zauważa się nie tylko sympatię, jaką się darzą. Wyczuwa się łączącą je więź.
– Kochana , jesteś moja młodszą siostrą – mówi Pani Basia do opiekunki. Ta odpowiada
– … dobro potęguje, wraca z wielką siłą, czuję to na co dzień…
red.