Gmina Przodkowo Wokół nas

Przodkowo. Akcja charytatywna pod biało-czerwonymi barwami. Przodkowo pokazało jak duże ma serce. Zebrali ponad 100 tys. zł dla Seweryna Wrońskiego

Seweryn nie mieszkał w Przodkowie, ale tu pracował. To wystarczyło, aby go przyjęli do wielkiej, gminnej rodziny. Kiedy zdarzyło mu się nieszczęście, postanowili mu pomóc. Dzięki Jackowi Miąskowskiemu i jego drużynie w pomoc tą włączyły się rzesze mieszkańców, co w efekcie przyniosło kwotę ponad 100 tys. zł. Trwają jeszcze licytacje w sieci. Włącz się!

Kiedy w powiatowej uroczystości obchodów Święta Niepodległości starosta Bogdan Łapa mówił, że dzisiaj patriotyzmem jest szacunek i pomoc dla drugiego człowieka, w pobliskim Przodkowie ruszała akcja pomocy dla Seweryna Wrońskiego. Trenera piłki nożnej w Przodkowskim GKS-ie i nauczyciela wychowania fizycznego. W połowie sierpnia z niewiadomych przyczyn zatrzymało mu się serce, co doprowadziło do niedotlenienia mózgu i licznych zmian w organizmie. Obecnie przebywa w domu, jednak potrzebuje specjalistycznej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna.

 Rozpoczęły ją Przodkowskie Morsy i miłośnicy piłki nożnej, turniejem poświęconym bohaterowi akcji. W samo południe spod przodkowskiego kościoła ruszyła Parada Niepodległościowa. Podczas niej narodowe barwy eksponowały biorące w niej udział TIR-y.  

Przodkowskie klimaty

Uczestników festynu charytatywnego dla Seweryna powitali gospodarze: wójt Andrzej Wyrzykowski i Jacek Miąskowski z firmy Dynamic Event.

– Codziennie ktoś potrzebuje naszego wsparcia, naszej pomocy. Dziś spotykamy się, aby pomóc jednemu z nas – Sewerynowi. Bo jeszcze niedawno na co dzień służył nam pomocą, uśmiechem (…) Teraz my chcemy mu się odwdzięczyć.  Te wszystkie atrakcje tu przygotowane, ludzie którzy się w to zaangażowali, to służy jednemu celowi – zbiórce funduszy na rehabilitację dla Seweryna – mówił wzruszonym głosem włodarz gminy

Główny organizator akcji J. Miąskowski, zanim dał sygnał swojej drużynie, aby przystąpiła do akcji, podzielił się opinią.

– Jest dużo miejsc, w których występowaliśmy ale nie wszędzie nas tak witano i nie wszędzie nam tak pomagano, jak tu w Przodkowie. Aż chce się tu działać. Seweryn tylko tu pracował, mieszkał gdzieś indziej. Stąd tym bardziej już dziękujemy Wam wszystkim za pomoc, zaangażowanie – mówił J. Miąskowski

Widząc wypełnione trybuny hali i tłumy na parkiecie, swego wzruszenia nie krył Andrzej Wroński. Z całego serca dziękował wszystkim, którzy włączyli się do akcji pomocy dla swego bratanka.

Przekrój gminnej społeczności i nie tylko

Ze swojej najlepszej strony smakowitych ciast pokazały się KGW Jezioranki i Hopowianki. W konkurencję z nimi poszło koło wolontariatu z Powiatowego Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Somoninie, które przygotowało aż dwadzieścia ciast. Te pyszności można było kupić, a zapłata szła na zbiórkę. W akcję włączyli się druhowie, jak to określił prowadzący ,,Ta najważniejsza brygada, bez której nic się nie może odbyć’’. Pokaz swoich umiejętności zaprezentowały dzieci z Przedszkola Happy Children. Zagrała Gminna Orkiestra Dęta i zatańczyli Przodkowianie. Pokazał się parafialno-gminny Chór Polifonia. Razem z nimi zaśpiewali młodzi artyści z Kartuskiego Centrum Kultury. Pokazali swoją sprawność fizyczną zapaśnicy z Klubu Morena z Żukowa i uczniowie Pomorskiej Szkoły Walki Fighter.

Zaznaczyli się przedsiębiorcy z terenu gminy. Obok robiących wrażenie ciągników z firmy Bracia, które wzięły udział w paradzie, byli oni widoczni szczególnie podczas licytacji. Zaznaczyły się też firmy spoza terenu gminy, jak m.in. ,,Gosz’’ czy GS Żukowo, którego prezes i mieszkaniec gminy Mieczysław Woźniak zachęcał wszystkich do aktywności podczas festynu.

Licytacje sięgające pokaźnych kwot

 Pomiędzy występami miały miejsce licytacje umiejętnie prowadzone przez J. Miąskowskiego. Zaczęło się od piłki Lechii przekazanej przez Igora, który sam wcześniej doświadczył pomocy ze strony Seweryna. Poszła za 1,2 tys. zł. Jeszcze wyższe ceny osiągnęły koszulki piłkarzy Lechii Marco Terrazzino i Michała Nalepy. Prowadzący tak ,,rozgrzał’’ publikę, że zlicytowana została nawet jego koszulka z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z napisem ,,Szacunek’’. A osiągnięta kwota wielokrotnie przewyższała te sportowe. Oczywiście, najwyższej wylicytowana była koszulka z podpisem Roberta Lewandowskiego. Jednak rekord licytacji został pobity przez Fishera, który na końcu wspierał J. Miąskowskiego. Rękawice Dariusza Michalczewskiego zostały wylicytowane za 5,2 tys. zł. Stąd wylicytowana kwota za złoty medal Mistrzostw Świata Weteranów, który przekazał Andrzej Wroński, nie robiła już takiego wrażenia. Była porównywalna z kwotą uzyskaną za pióro marki Pelikan, które przekazał na licytację wójt A. Wyrzykowski.

Można było również wylicytować markowe auta do użytku na weekend czy mnóstwo innych rzeczy.

Część z nich jest nadal dostępna podczas licytacji w sieci. Oprócz pokaźnych kwot, które trafiały do kasy akcji, uczestnicy festynu mogli ją zasilać kupując cegiełki po 10 zł, w ramach których można było nabyć specjalnie przygotowane paczki ze słodkościami, pluszaki, gadżety itd.

Jak poinformował nas dziś J. Miąskowski, zebrana kwota sięga już grubo ponad 100 tys. zł, ale licytacje wciąż trwają i ma on nadzieję, że uda się uzbierać  120 tys. zł.

– Zakończyliśmy akcję śpiewając utwór zespołu Dżem pt. ,,Do kołyski’’. Ludzie świecili latarkami. To było coś niesamowitego. Prawie wszyscy płakali – podsumowuje J. Miąskowski organizator akcji pomocy dla Seweryna

D. Tryzna

Komentarze