Kaszubska kolęda istnieje grubo ponad wiek, a tym samym wyprzedziła inne gatunki muzyczne charakterystyczne dla regionu. Bazą dla niej jest i było bogactwo zwyczajów w regionie. Zachętą do ich tworzenia jest m.in. konkurs organizowany przez muzeum regionalne w Wejherowie.
Tworzenie prawdziwych kolęd, czyli pieśni bożonarodzeniowych mających przyzwolenie do śpiewania podczas uroczystości kościelnych, rozwinęło się właściwie dopiero po II wojnie światowej. Do klasyków tej twórczości należą Jan Trepczyk, Stefan Bieszk, Jan Rompski, Antoni Pepliński, a także Stefan Fikus. Prawdziwy rozkwit tych dziełek nastąpił dopiero po zmianach ustrojowych w kraju, czyli po 1990 roku. Ogromne zasługi ma w tej dziedzinie poeta i kompozytor Jerzy Stachurski – ojciec współczesnej pieśni kaszubskiej. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, pojawiły się dwie kolejne kolędy z muzyką jego autorstwa. Słowa do nich napisała nauczycielka języka kaszubskiego Lucyna Reiter-Szczygieł. Wykonała je dziewięcioletnia Eliza Szczygieł uczennica Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II st. im. Feliksa Nowowiejskiego w Gdańsku.
Zachęta do twórczości w tym gatunku
Od co najmniej trzech dekad kaszubski ferment twórczy w tym gatunku jest na stałym, dobrym poziomie. W tym czasie powstało wieledziesiąt razy więcej kolęd i pastorałek niż w sumie do roku 1990. Obecnie ich liczbę można szacować na około 250. Niektóre z nich są wyjątkowej urody. Przy odpowiedniej promocji mogłyby konkurować z najbardziej znanymi kolędami świata. Niestety, kultura kaszubska – aczkolwiek przez wielu określana mianem fenomenu – nie jest w stanie wyzwolić takiej ekspresji, by kolędy te mogły zachwycać miliony wielbicieli bożonarodzeniowego czasu i pieśni.
Powstają też nowe źródła inspiracji. Od kilku lat należy do nich konkurs na pisanie i komponowanie kolęd rozpisany przez Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej. W tegorocznej edycji konkursu pierwsze miejsce przypadło Magdalenie Garbeckiej z kolędą pt. Alejooo! do słów Romana Drzeżdżona. Na kolejnym miejscu uplasował się Michał Sołtysik za utwór pt. Nordowô gwiôzdka do słów Mireli Fiedorowicz. Agnieszka Bradtke, dzięki utworowi pt. Nordowô gwiôzdka do słów M. Fiedorowicz, została zdobywczynią trzeciego miejsca. W minionych latach zwycięzcami były kolędy, których słowa pisali również Jerzy Stachurski, Eugeniusz Pryczkowski. W taki sposób powstało kilkanaście nowych kolęd.
Inicjatywa Zrzeszeńców z Banina
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w Baninie postanowiło przygotować nagrania kilku z nich. Zrealizowały je „Spiéwné kwiôtczi” oraz solistka Weronika Ceynowa w studiu North Tadeusza Korthalsa, autora wielu melodii do kaszubskich piosenek, w tym także bożonarodzeniowych. Wraz z operatorem kamery Zbigniewem Grubą zrealizowano także zdjęcia. Powstały teledyski, które ukazały się tuż przed świętami, i tuż po nich. Nowe utwory to: „Kolãda dlô wnëczka”, „Gòdów czas”, „Ùdba Mariji” i „Kòlãda dlô cerpiącégò Jezësa”. Nuty napisali T. Korthals i Izabella Bliźniewska. Teksty oraz muzykę do ostatniego utworu stworzył Eugeniusz Pryczkowski.
Regionalne przesłanie
Utwory są wybitnie współczesne, a treść bardzo aktualna np. mowa w nich m.in. o ostatnich wydarzeniach bezczeszczenia świętych wizerunków. Podkreślają piękno kaszubskiej tradycji, a także wyrażają wiarę, że Kaszubi zwyciężą zło i nadal trwać będą przy Chrystusie. W jednej z kolęd Maryja wręcz wyraża pragnienie, że chętnie wysłałaby Synka nad Bałtyckie Morze, gdzie pokornie żyje lud kaszubski, który na pewno godnie zaopiekowałby się Nim.
Teledyski bardzo szybko zyskały duże zainteresowanie. Są oglądane i komentowane. Pierwsi zareagowali poeci, kompozytorzy, muzycy, także malarze i rzeźbiarze.
– Jestem pod ogromnym wrażeniem, po wysłuchaniu w przepięknym wykonaniu Weroniki „Kolędy dla cierpiącego Jezusa”, a także „Ùdba Mariji”. W tym zachwycie rodzi się w moim sercu pragnienie, a faktycznie szczera prośba związana z prezentacją mojej twórczości – napisał Franciszek Sychowski z Wejherowa, rzeźbiarz, który w tym roku obchodzi 50-lecie pracy artystycznej.
– Jeśli się uda, to w najbliższą niedzielę wykonam jedną z kolęd w kościele – dodaje organista Mateusz Białk z Sianowa.
Nad/opr.D. Tryzna