Wokół nas

Region. Nie dzielimy z zachodem ani wschodem tych samych wartości. Nasza cywilizacja – nasze zasady

Kolejna, 102. rocznica odzyskania niepodległości przez naszą ojczyznę, zbiegła się w czasie z bezpardonowymi atakami wymierzonymi w Polskę, z narzucanym nam siłą systemem kulturowego zdziczenia i cywilizacji śmierci. Mimo, że należymy do europejskiego kręgu wywodzącego się z kultury greckiej i opartego na prawie rzymskim, to jednak nie dzielimy i dzielić nie chcemy, tego samego świata antywartości, jaki siłą i szantażem chcą nam wcisnąć biurokraci i niektórzy politycy z Unii Europejskiej. Mamy swoje wzorce, oparte o świadectwo życia Jana Pawła II, innych wielkich Polaków i historię walki o byt, tożsamość i niepodległość. 

Degrengolada obyczajowa przelewająca się przez „stare” kraje Unii Europejskiej, oparta na systemie antywartości i cywilizacji śmierci, coraz mocniej łomocze do naszych drzwi. Właściwie to już tu jest, zdobyła przyczółki i czeka na dogodny moment, aby z całą siłą zaatakować nasz świat wartości oparty na cywilizacji łacińskiej.

 Technokraci unijni, nie mający za grosz wyczucia odnośnie polskiej wrażliwości historycznej i niepodległościowej oraz jakiegokolwiek pojęcia o zakorzenionym w polskich sercach pierwiastku narodowowyzwoleńczym, wprost już informują, że jeżeli Polska nie pozbędzie się „podejścia tradycjonalistycznego” i nie będzie „liberalna” oraz nie „dokona poważnych zmian kulturowych”, to zostanie pozbawiona pieniędzy unijnych z tzw. nowego planu Marshalla.

 Kraje, w których władzę sprawują lewicowe, populistyczne rządy, chcą dokonać bezprawnej zmiany ustrojowej obowiązujących traktatów i powiązać unijny budżet na kolejne 7 lat z tzw. praworządnością. Traktat Lizboński przewiduje precyzyjny podział tego, jakie kompetencje są wspólne, jakie kompetencje ma państwo członkowskie i jakie kompetencje należą do UE

 Przygotowywane rozporządzenie łamie te ustalenia i chce zabierać kompetencje przynależne wyłącznie państwom członkowskim. Chodzi m.in. o siłowe narzucanie polityki oświatowej, kulturalnej czy organizacji sądownictwa. Szantaż ten skierowany jest m.in. w stronę Polski i stać się ma ważnym, choć bezprawnym instrumentem nacisku finansowego instytucji unijnych, w celu wymuszenia wtłaczania antywartości, sprzecznych z dziedzictwem i kulturą  naszego kraju.

 Unia Europejska w ramach tzw. praworządności zamierza jawnie i bez skrępowania łamać prawo i traktaty unijne. 

Nie można zabić duszy narodu polskiego

Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie, który na przestrzeni ostatnich wieków, zmuszony był setki razy zbrojnie stawać w obronie swojej niepodległości. Z 350. wygranymi bitwami wojennymi, nasz kraj plasuje się wyżej niż Cesarstwo Rzymskie.

 Na przestrzeni tak doświadczających nasz naród wieków, wytworzyła się unikalna kultura narodowa, tożsamość państwowa, wytworzył się specyficzny polski gen, odpowiedzialny za postawy, dążenia, upodobania, tradycje, model państwa, społeczeństwa i rodziny. Dochodzi do tego przywiązanie do ojczystej ziemi, która mocno konstytuuje naród pozwalając zachować mu jego tożsamość. Dzieje ojczyste stwarzają szczególnie silną, wewnętrzną więź, łączącą minione pokolenia z teraźniejszością. Jednym słowem stanowią duszę narodu.

 Jeden z największych Polaków naszych czasów – Święty Jan Paweł II, zawsze nawiązywał do dziejów narodu polskiego, eksponując jego ponad tysiącletnią tradycję chrześcijańską i dziedzictwo kulturowe. JP II wyrażał przekonanie, iż zarówno poszczególny człowiek, jak i całe narody nie mogą istnieć bez kultury. Pozostając nośnikiem wartości intelektualnych, moralnych, społecznych, religijnych, estetycznych, człowiek nie może się rozwijać, inaczej niż przez kulturę, gdyż to właśnie ona określa potwierdzenie człowieczeństwa. Człowieczeństwa, które tak obce jest lewackiej ideologii i unijnym urzędnikom, nie mającym pojęcia o naznaczonej walką historii Polski.

Neokołchoz i cywilizacja śmierci

Kultura to podstawowa forma suwerenności społeczeństwa. Kultura narodu to także podmiotowość małych ojczyzn, z całym bogactwem tożsamości regionalnej i środowiskowej.

Na Kaszubach szczególnie zdajemy sobie sprawę, że wytworzona na przestrzeni wieków hierarchia wartości, wychowanie w rodzinie, w szkole, obyczaje, tradycje ludowe, folklor, sztuka, konkursy szkolne popularyzujące region, język oraz cały system wartości, jest warunkiem sine qua non przetrwania wspólnoty etnicznej i narodowej.

Na drugim biegunie znajduje się system antywartości, który próbują nam wciskać wyzuci z jakichkolwiek wartościowych przymiotów europejscy technokraci. Aborcja na życzenie w każdym stadium ciąży, eutanazja dzieci, dorosłych i starców, naruszenie odwiecznych struktur rodziny, zanik kultywowania tradycji wspólnot, obyczajowy hedonizm, rozwiązłość społeczna, agresja w komunikacji międzyludzkiej, wyzwolenie przez wulgarność, kultywowanie tradycji nieodpowiedzialności młodego pokolenia, szczucie na inaczej myślących, zanik dobrych obyczajów – to tylko niektóre z „wartości” jakie implementuje się polskiemu społeczeństwu z europejskiego kołchozu.

 Termin – cywilizacja śmierci, stworzony został przez Jana Pawła II i oznaczał wypaczony stosunek do życia, skutkujący w efekcie samozagładą społeczeństwa. W encyklice Evangelium Vitae, JP II szeroko opisuje jak niektóre państwa zachodnie, pod wpływem neomarksistowskich koncepcji, oddaliły się od fundamentów swoich własnych konstytucji.

Unia Europejska nigdy nie dorówna wyznawanymi wartościami naszemu narodowi

Dzisiejsza Unia Europejska, zdominowana przez Niemcy, nie dąży w żadnym wartościowym kierunku. Komisja Europejska wyinterpretowuje sobie z traktatów europejskich to, co tylko jej się spodoba, nagina zapisy do własnych wyobrażeń i  dowolnie przeinterpretowuje istniejące wartości, czyniąc je najczęściej antywartościami.

 Dyskusja z Komisją Europejską mija się z celem, gdyż jak każda lewacka agenda, tworzy ona najpierw jakąś wyimaginowaną quasi rzeczywistość, samoistnie uznaje to potem za wzorzec, dorabia do tego legendę normalności, a kiedy ktoś ośmiela się ten dziwaczny model skrytykować, to natychmiast podnosi wrzask, że atakowana jest wolność, swobody obywatelskie a ten kto dopuścił się krytyki jest faszystą, homofobem, zamordystą, wstecznikiem intelektualnym i Bóg wie, kim jeszcze.

 Unia Europejska nigdy nie dorówna wyznawanymi wartościami naszemu narodowi. Nasz kraj usiany jest tysiącami pomników wybitnych Polaków, którzy dołożyli cegiełkę a niektórzy pokaźną cegłę do tego w jakim kraju żyjemy dzisiaj i jakimi wolnościami możemy się cieszyć.

 Dlatego budujące jest to, że starostowie, burmistrzowie i wójtowie oraz mieszkańcy z naszego regionu,  chętnie i tłumnie uczestniczą w uroczystościach patriotycznych, w Narodowym Święcie Niepodległości czy w Święcie Narodowym Trzeciego Maja. Uczestniczą w licznych uroczystościach regionalnych, odpustach, piknikach, mszach świętych, koncertach, targach sztuki kaszubskiej, obrzędach, konkursach i innych imprezach stanowiących o tożsamości i dziedzictwie naszej małej ojczyzny. O tej tożsamości i tym dziedzictwie, o którym każe nam zapomnieć Unia Europejska.

Co możemy zrobić?

Nie wszyscy rozumieją patriotyzm tak samo. Nie wszyscy tak samo oceniają kulturowe dziedzictwo naszego kraju i naszego regionu. Jednak każdy poprzez inwestycję w swój rozwój, może przyczynić się do tego, że w nim samym i w jego otoczeniu dojdzie do zmiany, która pozwoli przeciwstawić się kołchozowemu systemowi antywartości. W naszym regionie działa mnóstwo organizacji kulturalnych, sportowych, muzycznych, folklorystycznych, pozarządowych, młodzieżowych i senioralnych

 W cywilizacji miłości, której piękne świadectwo dawał nam Jan Paweł II. Rodzice powinni zadbać o wychowanie swoich dzieci. Zamiast tolerować włóczenie się po parkach i ulicach z telefonem nafaszerowanym bzdurnymi aplikacjami, warto byłoby zachęcić swoje dzieci, aby spróbowały czegoś, co kształtuje postawy, hartuje charakter, uczy odpowiedzialności i zaufania do innych, wyrabia prawidłowe nawyki i integruje z lokalnym środowiskiem.

 Oferta w naszym regionie jest przeogromna. Można spróbować swoich sił w zapasach, w zespole pieśni i tańca, w karate, w kickboxingu, w zespole tanecznym, w chórze kościelnym, w nordic walking, w konkursach recytatorskich, kulinarnych, gawędziarskich, warsztatach rękodzieła artystycznego czy w piłce nożnej. Uczestnictwo w takich aktywnościach prowadzi do rozwoju człowieka i podnosi morale całej społeczności. Nie ma wtedy miejsca ani czasu na antywartości, na nihilizm egzystencjalny, na degenerację stosunków międzyludzkich, na to wszystko co przyczynia się do upadku społeczeństwa. Podnosi też morale narodu, daje poczucie pewności, własnej wartości i w razie zagrożenia pozwoli przeciwstawić się obcej „kulturze”.

 Młode pokolenie, wykazujące postawy mniej lub bardziej nieświadomej ojkofobii, wychowywane często jedynie przez smartfony, jest bardzo podatne na wpływ destrukcyjnej antycywilizacji, czego wynikiem były niedawne demonstracje, które przelały się przez ulice naszych miast a nawet wsi.

Można temu łatwo zaradzić, przeciwstawiając system wartości wyrosły z naszej kultury, historii i tradycji. System który przetrwał wszystkie nawałnice jakie dotykały naród polski i który z łatwością przetrwa utopijne mrzonki europejskich, lewackich demagogów. 

BM

Komentarze