Powiat kartuski Rolnictwo

Rolnicy pokazali, że nie są z cukru…

Powiat kartuski. Dni Pola 2019

W strugach deszczu odbywały się tegoroczne Dni Pola. Jednak rolnicy nie zawiedli i przybyli gremialnie. Ci co zmokli na podczas oglądania pół mogli obeschnąć podczas debaty z udziałem wiceministra rolnictwa Ryszarda Zarudzkiego.

Miejscem spotkania rolników z powiatu kartuskiego z racji Dni Pola było gospodarstwo Doroty i Krzysztofa Hoppa, położone w Nowym Tuchomiu. Specjalnością rolnika jest produkcja zbóż i rzepaku. Ma on znaczne osiągnięcia na tym polu, a jego gospodarstwo zostało dostrzeżone przez fachowców. K. Hoppa jest między innymi laureatem konkursu na Bezpieczne Gospodarstwo Rolne. O swoim miejscu pracy opowiedział kiedy wszyscy czekali pod wiatą aż ustanie deszcz.

Ponad setka rolników

Choć z nieba lały się strumienie, to rolnicy dopisali. Przybyła ich około stu.

– Bałam się, że pogoda wystraszy, ale nasi rolnicy nie zawiedli mnie – komentowała później organizatorka wydarzenia Regina Kleina, Kierownika Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Kartuzach.

Oprócz rolników pracownicy ODR-ów, pracownicy i szefowie instytucji działających na rzecz rolnictwa. Wśród nich Karol Narloch dyrektor pomorskiego oddziału ARMiR-u i Andrzej Dolny, dyrektor PODR w Lubaniu.

Za tę obecność, mimo trudnych warunków, pochwalił wszystkich gość specjalny wydarzenia, wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki.

– To dobrze, że pada. Deszcz jest potrzebny. Pokazaliście, że rolnicy z kartuskiego nie są z cukru – zwrócił się do obecnych wiceminister.

Po nim odbyły się zaplanowane wystąpienia prelegentów.

„Trafiony plon”

Regina Kleina poinformowała, że z racji pogody zostały wprowadzone zmiany dotyczące tegorocznego konkursu „Trafiony plon”. Rolnikom rozdano ankiety konkursowe. Mogli je wypełnić na miejscu lub w czasie im wygodnym i dostarczyć do siedziby kartuskiego ODR-u do środy włącznie.

Korzystając z chwilowej przerwy w ulewie, grupa najbardziej zdecydowanych i przygotowanych rolników wyszła obejrzeć uprawy. Wizyty dotyczyły upraw pszenicy, rzepaku i jęczmienia. Jak usłyszeliśmy od fachowców, wszystkie zboża są w doskonałej kondycji. Widać było, że są zadbane i będą dobrze plonować.

– Rzepak może dać 7,5 do 8 ton. Wszystko zależy od tego, jak będzie koszony. Aby dobrze zebrać to, co leży i nie wydmuchać tego, co będzie zbierane – oceniali fachowcy od nawożenia.

Dyrektywa Azotanowa – debata

Drugim elementem tegorocznych Dni  Pola była debata pt. „Działania podejmowane na rzecz ochrony środowiska – dyrektywa azotanowa”. Na jej miejsce wybrano restaurację „Roda” – po kaszubsku natura, na polu golfowym w Tokarach.

Tu rolników powitali gospodarze tego terenu. Andrzej Wyrzykowski, wójt gminy Przodkowo i Bogdan Łapa, starosta kartuski. Pochwalili się swoimi związkami z rolnictwem i rolnikami. Występujący po nich Andrzej Dolny zaznaczył żartobliwie, że stoi pośród agronomów.

– Zobaczcie po sali. Jaka jest moc w Renii (przyp.red. Regina Kleina), w jej działaniu. Oczywiście dziś jesteście tu dla niej a nie dla ministra rolnictwa – zaczął w tym samym tonie swoje wystąpienie.

Po odniesieniu się ministra R. Zarudzkiego do tematyki debaty odbyły się trzy prelekcje. Katarzyna Radtke, główny specjalista ds. ochrony środowiska i programów rolno środowiskowych omówiła program działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych. Przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i ARiMR przedstawili zakres kontroli w ramach Dyrektywy Azotanowej. Na koniec dr. inż. Małgorzata Wilkosz z firmy Mikroflor podjęła temat biotechnologii.

Korzystając z obecności wiceministra rolnicy skierowali do niego kilka spraw nurtujących środowisko. O dyskusji napiszemy w następnym wydaniu.

D. Tryzna

Komentarze