Gmina Chmielno Wokół nas

Gmina Chmielno. Blaski i cienie gminnej gospodarki śmieciami. Podwyżki w Chlewnicy i decyzja RIO zaważyła na stawkach za śmieci

Do połowy ubiegłego roku system bilansował się, inaczej niż u niektórych sąsiadów. Niestety przyszła nowelizacja z lipca, a pod koniec roku wieści o podwyżkach sięgających nawet 1000% na wysypisku w Chlewnicy. Trzeba było znaleźć sposób na to. Udało się. Kiedy wszystko było już wyliczone RIO stwierdziło, że musi być inaczej. Przyjęte stawki „diabli wzięli”.

Choć w założeniach realizacja ustawy śmieciowej miała się bilansować, to w praktyce od początku były z tym problemy. Kilka lat temu miał je Związek Gmin Wieżyca, a teraz mają Kartuzy. Powodem są ciągłe nowelizacje lub podwyżki stawek na wysypiskach. Gminy musiały się do tego dostosować. Jednym to się udało, innym idzie gorzej.

System zbilansowany

W gminie Chmielno od początku w systemie gospodarki odpadami znajdowały się wszystkie nieruchomości zamieszkałe, niezamieszkałe, parafie i stowarzyszenia. Zarządzała ona jednym budżetem tworzonym na podstawie zamówienia publicznego w ramach, którego wyłaniano najtańszą firmę. Umowy, które były podpisywane dotyczyły okresów dwu lub trzyletnich. W ostatnim czasie firmy realizujące umowę zaczęły stosować przeliczniki, które takie umowy czyniły mniej atrakcyjnymi. W związku z tym gmina zaczęła je skracać, aby było jak najtaniej. W 2019 roku obowiązywała tylko jedna umowa, a w roku ubiegłym były dwie półroczne. Przyjęte na początku 2019 roku stawki były korzystne dla rodzin wielodzietnych. Do gospodarstw 6-osobowych obowiązywało naliczanie od osoby, a powyżej sześciu osób obowiązywała stała stawka.

– Obowiązujące w 2019 roku stawki sprawiły, że system wywozu odpadów w gminie zbilansowany był niemal idealnie. Faktyczny koszt jego obsługi różnił się od założeń zaledwie o 5 tys. zł – wspomina wójt gminy Michał Melibruda

Rząd uderza śmieciami w samorządy

19 lipca 2019 roku Sejm przyjął kolejną nowelizację ustawy śmieciowej. Jej zapisy doprowadziły do wściekłości włodarzy samorządów. Nie dość, że narzucono wyśrubowane normy segregacji śmieci, to dodatkowo wyznaczono odgórnie stawki za odbiór śmieci z domków letniskowych i od firm. Nijak nie pasowały one do rzeczywistości, ponieważ gdy ustawa mówiła o 169 zł rocznej opłaty za domek letniskowy, to realne koszty w gminach wahały się od 260-360 zł. Samorządy zmuszano do dopłacenia do interesu, albo szukania innych rozwiązań. Te, którym kończyły się umowy musiały szybko podjąć decyzję. Większość z nich „wyrzuciła” letniskowców i firmy poza system. W gminie Chmielno obowiązywała wtedy umowa roczna i ustalone stawki, które obowiązywały do połowy roku ubiegłego. W maju Rada Gminy zmieniła je z tym, że dla gospodarstw małych wzrost był nieznaczny. Najbardziej odczuły ją rodziny pięcioosobowe i sześcioosobowe.

Cios drugi – podwyżka na wysypisku

Kiedy władze gminy szukały rozwiązań, jak dostosować się do nowych wymogów ustawy, przyszła wiadomość, że operator wysypiska w Chlewnicy, firma ELWOZ-ECO od 1 stycznia 2021 roku podnosi opłaty za poszczególne frakcje. Podwyżki zaczęły się od 12,7% za odpady zmieszane, po 1000% za szkło. Na pozostałe frakcje średnio wyniosły one 50%. ELWOZ stwierdził, że to wina pandemii i lockdownu, co powoduje, że odpadów nie może już sprzedawać i musi zapłacić, aby były odebrane ze składowiska.

– Przy zachowaniu ubiegłorocznych stawek na wysypisku, stawka dla mieszkańca nie uległaby zmianie. Być może moglibyśmy nawet ją zmniejszyć. Niestety, drastyczna podwyżka cen za oddawany tonaż odpadów wpłynęła na nowe stawki – komentuje podwyżki w Chlewnicy wójt M. Melibruda

Uruchomili swój system

Szukając rozwiązań jak obniżyć stawki dla mieszkańców, władze gminy podjęły odważną decyzję. Uruchomiono własny system wywozu odpadów komunalnych. To, o czym inni włodarze gmin tylko przebąkują, tu szybko i odważnie wdrożono w życie. Zadanie realizowane jest przez Gminne Przedsiębiorstwo Komunalne, które zakupiło niezbędny sprzęt i od 1 stycznia świadczy dodatkową usługę.

– Dzięki przejęciu transportu odpadów przez gminę pomimo podwyżek w Chlewnicy, byliśmy w stanie zachować stawkę 24 zł za pierwszą osobę i 20 zł za kolejną w przypadku braku kompostowania. Dla gospodarstw, które mają kompostownik stawki te wychodziły odpowiednio 21 zł i 17 zł – mówił wójt gminy

4 listopada 2020 roku rada gminy podjęła uchwałę, w której zachowano dotychczasowe stawki i sposoby ich naliczania.

RIO wie lepiej

Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku podważyła tą uchwałę. Przypadek gminy Chmielno nie jest tu odosobniony. To samo dotyczyło m.in. Sierakowic. Rada gminy musiała ponownie podjąć uchwałę i przyjąć system naliczania od każdej osoby, według jednej uśrednionej stawki.

– Zdaję sobie sprawę, że dla pewnej ilości gospodarstw domowych stawki te są dużym obciążeniem. Niestety, zostaliśmy zmuszeni przez organ wyższej instancji do zmiany uchwały. Mogę jedynie w tym miejscu przeprosić mieszkańców za wszelkie dogodności, które powstały w związku ze zmianami, nie zależą one od nas – tłumaczy wójt gminy M. Melibruda

Zmiana metody naliczania wymusza na mieszkańcach obowiązek złożenia nowej deklaracji śmieciowej. Urząd gminy w Chmielnie wyszedł naprzeciw tym wymogom i dostarczył mieszkańcom wypełnione deklaracje, w których wystarczy tylko nanieść liczbę osób i kwotę opłaty. Jak usłyszeliśmy, władze gminy będą starały się łagodzić negatywne skutki tych zmian i dążyć do obniżenia stawek za wywóz odpadów. Do tematu będziemy powracać.

D. Tryzna

Komentarze