Uchwala
Głosowanie w sprawie podwyżki diet biegło według podziałów w radzie. Koalicja ośmioma głosami była „za”. Opozycja sześcioma przeciw. Jej stanowisko zawierało się w słowach radnego Mariusza Labudy „Podwyżki diet nam się nie należą”.
Radni sierakowiccy jako przedostatni w powiecie zajęli się uchwałą regulującą ich diety, co nakazuje samorządom ustawa rządowa z maja ubiegłego roku. Przed przystąpieniem do głosowania przewodniczący rady Mirosław Kuczkowski przedstawił nowe stawki diet przyjęte przez samorządy Żukowa, Kartuz, Stężycy i pozostałe. Powiedział o specyfice tych regulacji.
Kontrowersyjne głosy
W dyskusji przed głosowaniem wystąpiła tylko dwójka radnych, ale były to głosy dla wielu zaskakujące.
– To jest praca społeczna. Ja bym sobie tej podwyżki nie dał. Poza tym my, jako rada jesteśmy trochę jak ta rada medyczna przy premierze, która coś mówi, a premier i tak robi swoje. Dlatego uważam, że nam się ta podwyżka nie należy – tłumaczył Mariusz Labuda
Radny Ryszard Piasecki dodał do tego, że ze względów historycznych taka podwyżka nie powinna być dokonywana w czasie kadencji. Głosowanie pokazało, że cały klub Dobrej Zmiany uważa podobnie i jest przeciwko podwyżkom. Pozostała ósemka radnych głosowała „za”, więc uchwała przeszła.
Nowe diety radnych
Zgodnie z zapisami podjętej uchwały, od 1 marca miesięczna dieta przewodniczącego Rady Gminy Sierakowice wyniesie 2,6 tys. zł. Wiceprzewodniczący otrzyma dietę sięgającą 2,2 tys. zł. Przewodniczących komisji stałych otrzymywać będą 1,4 tys. zł, wiceprzewodniczący komisji stałych otrzymają 1,2 tys. zł. Radni członków komisji stałych będą otrzymywać diety w wysokości 1,1 tys. zł. Natomiast radni niepełniący żadnych innych funkcji mogą liczyć na dietę w wysokości 600 zł.
Zwiększona dieta sołtysów
Drugim, istotnym głosowaniem była podwyżka diet dla sołtysów. W projekcie uchwały zostało zapisane, że mają one wzrosnąć o 400 zł. Jednak radny i zarazem sołtys Tuchlina Wojciech Koszałka zgłosił wniosek, aby podwyżka była wyższa o 500 zł. Tłumaczył go wielością obowiązków, które sołtysi mają do wykonania. Do jego propozycji odniósł się wójt Tadeusz Kobiela.
– Widać pewną niekonsekwencję z pana strony. Jeszcze przed chwilką głosował pan przeciwko wyższym dietom dla radnych, a teraz chce pan wyższych diet dla sołtysów, a wedle obecnych przepisów dieta sołtysa i radnego może być sumowana – wyjaśniał wójt gminy.
Widać było, że ta informacja była zaskoczeniem dla niektórych radnych. Po krótkiej przerwie rada wróciła do procedowania i wniosek W. Koszałki został przyjęty.
D. Tryzna
