Święta Bożego Narodzenia kojarzą się nam z choinką, prezentami, a przede wszystkim rodzinom przy wigilijnym stole. Przez wojnę pozbawieni zostali tego Ukraińcy. Stąd inicjatywa jednej ze stężyckich firm, aby ugościć wigilią przebywających u nas uchodźców z tego kraju.
Spotkanie pt. ,,Rodzinna Wigilia z Ukrainą’’ to inicjatywa właściciela Centrum Rekreacyjno-Wypoczynkowego Gwardia Kaszubska w Śnicach w gminie Stężyca. Nawiązywało do tradycji stołu wigilijnego, przy którym zastawia się wolne nakrycie dla przybysza. Dziś w naszym kraju największą grupę przybyszów stanowią uchodźcy z Ukrainy.
– Jest ich na terenie naszej gminy sporo. Przebywają ciągle na swoich kwaterach. Porozdzielani, samotni… Nawet nie mają gdzie spędzić świąt Bożego Narodzenia. Chcieliśmy, żeby chociaż w wigilię wyszli i byli razem – mówi Bożena, mieszanka Stężycy związana z inicjatywą.
Drogowskazem słowa JP II
Witając przybyłych Krzysztof Kaczmarek, gospodarz miejsca, nawiązał do pamiętnych słów św. Jana Pawła II „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”.
– Dziś nie jest ważne pochodzenie czy religia. Gdy sąsiad jest w potrzebie należy mu pomóc, bo sami możemy kiedyś potrzebować pomocy. Niech zwycięża dobro – mówił K. Kaczmarek.
Przez całą wigilię panowała rodzinna, miła atmosfera. Zgodnie z tradycją zabrzmiały kolędy. Na zakończenie jej najmłodsi uczestnicy obdarowani zostali prezentami.
Nad/opr.red
