Dawid Pakulski udowodnił, że nadal jest najsilniejszy
29 czerwca na kartuskim rynku zmierzyła się czołówka polskich strongmanów oraz zawodnicy z krajów sąsiednich. Pokaz ich siły był widowiskiem niezwykle emocjonalnym. Publiczność była świadkiem zupełnie zaskakujących reakcji zawodników w poszczególnych konkurencjach. Był to spektakl pełen emocji i nadludzkich możliwości.
Rywalizacja siłaczy na kartuskim rynku była częścią cyklu Europa Strongman Cup 2025. Wzięli w niej udział najlepsi polscy strongmani: Tomasz Lademann, Paweł Piskorz i Dawid Pakulski. Ten ostatni jak powiedział prowadzący zawody, przez ostatnie dwa lata miał włączony tryb „odpoczynek”. Czechy reprezentował Jan Lacina, Ukrainę Oleg Pylypiak i w dosłownie „ostatniej minucie” zdążył dojechać Litwin Modestas Struckus. Zawody poprowadził znany ze swojej erudycji Piotr Woltman.
Widowisko mogło się odbyć dzięki sponsoringowi wielu znanych w powiecie firm i Fundacji Promocji Sportu Mariusza Hirsza. Od samego początku wspiera je również miasto Kartuzy. Wśród sędziów był z kolei Arkadiusz Makurat, jeden z pierwszych strongmanów startujących w Kartuzach.
Zobaczyć nadludzkie możliwości
Zawody strongmanów, które odbywają się na Rynku Miejskim nieprzerwanie od 13 lat, mają już swoją stałą widownię. Było ją słychać szczególnie podczas emocjonujących chwil, kiedy rywalizacja sięgała zenitu i „opuszczała moc” startujących. Takich zaskakujących publiczność i samych zawodników momentów było wiele.
Ostatecznie po niezwykle widowiskowej ostatniej konkurencji – podnoszeniu betonowych kul, pozycje najsilniejszego zawodnika rywalizacji potwierdził D. Pakulski. Na drugim miejscu uplasował się O. Pylypiak, a trzecim był Czech.
Dekoracji zwycięzców dokonali burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński i M. Hirsz, który wykorzystał moment, aby podziękować włodarzowi gminy za wspieranie wydarzenia.
D. Tryzna