Spotkanie świata nauki, biznesu i rolniczej praktyki
4 marca odbyło się kolejne XII już Pomorskie Forum Nasienne. To sprawdzona formuła spotkania trzech różnych środowisk: naukowego, biznesu związanego z rolnictwem i pomorskich rolników. Każde z nich jest jego beneficjentem.
Forum to pomysł dyrektora Aleksandra Macha, który wprowadził go w życie w 2014 r. Przyjął się na tyle, że nawet w czasie jego nieobecności formuła się utrzymała.
Stąd z nieukrywaną satysfakcją witał on uczestników jego XII edycji i pierwszej po jego powrocie w kwietniu ubiegłego roku z powrotem na stanowisko dyrektora PODR. Zaprosił wszystkich do dobrego spożytkowania czasu tego spotkania.
Uczestnicy spotkania
W tegorocznym forum świat nauki reprezentowali uznani w środowisku pracownicy naukowi: prof. dr hab. Bożena Kordan kierownik Katedry Entomologii, Fitopatologii i Diagnostyki Molekularnej Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz dr inż. Anna Szafrańska kierownik Zakładu Przetwórstwa Zbóż i Piekarstwa z Instytutu Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego w Warszawie. Biznes reprezentowali przedstawiciele firm: Dorota Walczak z „Vitafer”, Magdalena Bojarczuk z „Hodowli Roślin” ze Smolic, Grzegorz Kujawski z „Timac Agro Polska” i Krzysztof Humaj z „Poznańskiej Hodowli Roślin”. Obecny był również Stanisław ze znanej kościerskiej firmy „Zielenin”.
Wśród rolników dominowali młodzi ludzie. Obecni byli też uczniowie szkół rolniczych.
Stan ozimin
Jak powiedział nam Daniel Dąbrowski specjalista z PODR w tym roku oziminy dotknęła, tzw. „wegetacja pełzająca”. Zimowa aura była taka, że zboża nie miały tradycyjnego spoczynku. Prawie przez cały czas rozwijały się na „pół gwizdka”, co spowodowało niedobre rzeczy. Po pierwsze pobierały, co się dało z gleby, stąd teraz koniecznie trzeba je zasilić, bo zaczynają głodować. Najczęściej są to objawy niedoboru azotu, magnezu.
Po drugie ciepła dodatnia temperatura spowodowała, że już rozpoczynają się naloty szkodników. Szczególnie to dotyczy rzepaku.
– Strategia jeżeli chodzi o rzepak, to jest taka, że w tej chwili to jest ostatni dzwonek żeby rolnicy wystawili żółte naczynia, które są narzędziem sygnalizującym nam pojawy szkodników. Drugie, baczna obserwacja i podjęcie decyzji o zwalczaniu tylko i wyłącznie kiedy przekroczony jest próg ekonomiczny szkodliwości w myśl zasad integrowanej ochrony roślin i dobór substancji czynnych, które zwalczają te szkodniki – mówił prof. B. Kardyn.
Według niej ogólny stan rzepaków w Polsce jest bardzo dobry. Rośliny są w dobrej kondycji, ale niestety dopiero wiosna pokaże jak sobie rolnicy poradzą ze szkodnikami, bo rzepak jest rośliną, gdzie bez zwalczania szkodników roślina ta źle plonuje.
Równie interesujący były wykłady pozostałych prelegentów.
D. Tryzna

Aleksander Mach dyrektor Pomorskiego Ośrodka doradztwa Rolniczego
Forum to formuła, która według mnie pięknie łączy biznes, naukę i praktyków-rolników. Przedsiębiorcy-biznes stale dążą, aby ekonomia rolnictwa była jak najlepsza. Czyli sektor ten jest nastawiony na podnoszenie efektywności. Świat nauki działa na rzecz efektywności produkcji rolniczej. Bez badań, bez szkółek, poletek doświadczalnych trudno by było dzisiaj znaleźć odpowiednie odmiany w związku z ciągle zmieniającym się klimatem. No i sektor trzeci to rolnicy, którzy są zawsze licznie obecni na forum. Każde z tych środowisk może być beneficjentem tego spotkania – skorzystać z niego. Świadczy o tym już XII jego edycja.