Gmina Chmielno Wywiady

”Mieszkańcy mają sporo ciekawych pomysłów i jest to też w pewnym sensie siła naszej wspólnoty”

O sukcesach, udanych inwestycjach i bolączkach gminy Chmielno w minionym roku, z wójtem Michałem Melibrudą rozmawia redaktor naczelny Dariusz Tryzna.

Dariusz Tryzna: Rok 2020 należał do trudnych, ponieważ Covid-19 wymusił reorganizację pracy urzędu, zajmowanie się nowymi obowiązkami a przecież trzeba było realizować zaplanowane zadania. Jakie dokonania ubiegłego roku uważa Pan za najważniejsze dla gminy?

Michał Melibruda: Ubiegły rok pomimo trudności, o których Pan mówił i pomimo ograniczenia naszych wpływów budżetowych, ostatecznie okazał się rokiem niezłym. Udało nam się w większości zrealizować zakładane inwestycje. Faktem jest, że pominęliśmy mniejsze zadania, takie jak: budowa przystanków autobusowych czy toalety publicznej w Chmielnie. Przesunęliśmy je na rok bieżący.

Główne zadania, które mieliśmy w budżecie, zostały zrealizowane albo są w trakcie realizacji. Dotyczy to, np. przebudowy ulicy Akacjowej w Chmielnie. Chciałbym tu podkreślić, że inwestycja ta wyceniona przez kosztorysanta na 1,6 mln zł, ostatecznie będzie wykonana za kwotę 1,04 mln, co pozwoliło nam zaoszczędzić 560 tys. zł.

D.T.:  Dlaczego ul. Akacjowa jest taką ważną inwestycją?

M.M.: Jest to główna ulica największego osiedla w Chmielnie. Inwestycja ta jest kontynuacją programu kompleksowego remontu ulic w naszych gminnych aglomeracjach. W roku 2019 wyremontowaliśmy osiedle w Miechucinie i w myśl zasady zrównoważonego rozwoju gminy, przyszła kolej na ul. Akacjową w Chmielnie.

Pierwszy jej etap zakończył się za mojego poprzednika. Realizując drugi etap remontu, przeprowadziliśmy w jego ramach szereg prac nieobjętych planem inwestycji. Kierowaliśmy się zasadą racjonalnego gospodarowania, gdyż nie wyobrażam sobie, abyśmy ułożyli piękną nawierzchnię i estetyczne chodniki a za pół roku część rozbierali, bo remontu wymaga infrastruktura podziemna. Tak więc już teraz dokonaliśmy wymiany sieci wodociągowej wraz z przyłączami. Na ten cel z własnych funduszy musieliśmy wyłożyć około 100 tys. zł.

D.T.: Jakie są inne sukcesy gminy w minionym roku?

MM: Nie sposób nie wspomnieć o projekcie fotowoltaicznym, który zrealizowaliśmy wspólnie z gminą Pelplin. Mimo, że Pelplin był liderem projektu, to większość instalacji była zrealizowanych w naszej gminie. Chodzi o 15 budynków mieszkalnych i trzy obiekty użyteczności publicznej. Łączny koszt tego projektu wyniósł 461 tys. zł. Pozyskaliśmy dofinansowanie w wysokości 85 proc. kosztów.

Ważnym projektem w ramach uporządkowania gospodarki wodnej i ściekowej, było zadanie, dzięki któremu udało nam się wykonać przebudowę przepompowni ścieków w Garczu za kwotę 240 tys. zł. Została ona przystosowana do przerobu większej ilości ścieków, które popłyną po podłączeniu Łapalic. W ramach tego samego projektu wykonaliśmy modernizację oczyszczalni ścieków w Kożyczkowie poprzez zakup czterech pomp, sond i urządzeń pomiarowych za 170 tys. zł. 

Za sukces uważam realizację programu „Czyste Powietrze” w gminie. Jest duże zainteresowanie tym programem, co niezmiernie mnie cieszy. Świadczy to o dużej świadomości naszych mieszkańców w dziedzinie ekologii i środowiska. W 2019 r. zakwalifikowano do dopłaty w ramach tego programu 23 wnioski, natomiast w roku ubiegłym 21. Co ważne, udzieliliśmy aż 700 konsultacji w ramach tego programu. Mam nadzieję, że to zaowocuje w roku bieżącym i następnych.

Przypomnę też, że to my byliśmy prekursorem przeniesienia spraw związanych z programem „Czyste Powietrze” na poziom gminy, bez konieczności dojeżdżania mieszkańców do Gdańska.

Pamiętać należy jeszcze, że podobnie jak w latach poprzednich, utwardziliśmy tymczasowo kolejne drogi gruntowe, ośmioma tysiącami płyt „Yomb”. Ponadto dofinansowaliśmy gminnymi funduszami wiele innych, mniejszych zadań, m.in. z zakresu infrastruktury drogowej czy zakup środka transportu dla WTZ.

D.T.: A jak układa się współpraca gminy Chmielno ze Starostwem Powiatowym, zwłaszcza w kontekście realizowanych inwestycji na terenie gminy?

M.M.: Bez zastanowienia odpowiadam, że między gminą Chmielno a Powiatem Kartuskim istnieje doskonała współpraca oparta na mocnych filarach. Muszę przyznać, że starosta kartuski potrafi i chce słuchać włodarzy gmin i mieszkańców oraz reagować adekwatnie do sytuacji. W tej kadencji w ramach współpracy obu samorządów duży nacisk położyliśmy na drogi. Przy inwestycjach odczuwana jest przyjazna postawa starosty Bogdana Łapy oraz wicestarosty Piotra Fikusa. Uważam, że włodarze powiatu kartuskiego robią wiele dobrego nie tylko dla naszej gminy. Przykładem może być remont drogi powiatowej, czyli ulicy Raduńskiej w Chmielnie. Duża i skomplikowana inwestycja z budżetem 3,25 mln zł przebiegła wręcz podręcznikowo. A były liczne problemy do rozwiązania, które wynikały ze zwartej zabudowy, kolizji sieci wodociągowych, kanalizacyjnych i gazowych. Gmina dołożyła do tej inwestycji 820 tys. zł: 700 tys. zł w ramach dotacji i 120 tys. zł wyniósł koszt wymiany sieci wodociągowej.

Inną inwestycją potwierdzającą wzorową współpracę gminy i powiatu był tegoroczny remont trzykilometrowego odcinka drogi Łączyńska Huta – Borzestowska Huta. Do inwestycji kosztującej 1,2 mln zł, my dołożyliśmy tylko 100 tys. zł.

Obecny rok, zgodnie z umową ze starostą kartuskim, upłynie nam głównie na pracach projektowych. Są w przygotowaniu projekty dalszego remontu ulicy Raduńskiej oraz remontu odcinka drogi między Miechucinem a Wygodą Łączyńską przez Zajezierze. Te dwie inwestycje zrealizowane mają być w 2022 i 2023 roku. Tak więc wygląda na to, że na koniec kadencji uda nam się wspólnie wyremontować aż 13 km dróg powiatowych. 

D.T.: Stan dróg w gminach spędza sen z powiek chyba wszystkim włodarzom samorządów. Co poza drogami można by wskazać, jako sukces gminy w ubiegłym roku?

M.M.:  W ubiegłym roku ukończyliśmy z 85. procentowym dofinansowaniem unijnym, projekt ścieżek dydaktycznych. Było to zadanie realizowane z gminą Żukowo. W jego ramach wybudowano dwie ścieżki dydaktyczne: Chmielno – Zawory z platformą widokową i Miechucino – Borzestowo z kładką przez jezioro. Inwestycje te pochłonęły prawie 1,4 mln zł. Na warunki naszej gminy, jest to duża inwestycja turystyczna. 

D.T.: Podczas spotkań sołeckich w gminie Chmielno, w jakich uczestniczyłem, zauważyłem sporą aktywność mieszkańców i mnogość pomysłów na poprawę jakości życia.

M.M.:   Rzeczywiście mieszkańcy mają sporo ciekawych pomysłów i jest to też w pewnym sensie siła naszej wspólnoty. Ich aktywność uważam za sukces gminy.

Staram się tak kierować tymi aktywnościami, aby niewielką część funduszy sołeckich wydawano na festyny i tego typu wydarzenia. Chciałbym, aby sołectwa większość środków przeznaczyły na tzw. działania twarde, a więc dofinansowanie inwestycji, zazwyczaj drogowych, które długie lata będą służyć ogółowi mieszkańców. Np. tak jak było to w przypadku wsi Cieszenie, gdzie mieszkańcy postanowili sporą część funduszu sołeckiego przeznaczyć na dofinansowanie projektu budowy jednej z ulic. A skoro już mowa o sołectwach, to chciałbym zaznaczyć, że nasze sołectwa będą w bieżącym roku również aktywnie aplikować o środki z programu „Aktywne Sołectwo Pomorskie”.

D.T.: Innym rodzajem społecznej aktywności mieszkańców jest funkcjonowanie jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Jak wygląda kondycja tych jednostek w gminie Chmielno?

M.M.: Chyba wszyscy wiedzą, że powiat kartuski wygląda bardzo dobrze, jeśli chodzi o funkcjonowanie i wyposażenie jednostek OSP. Staramy się docenić ich ciężką służbę, trud i poświęcenie. Przypomnieć należy, że na terenie naszego powiatu druhowie zrzekają się ekwiwalentu finansowego na rzecz własnych jednostek, co jest godne pochwały. Dlatego tym bardziej powinniśmy im pomóc. W tym roku planujemy zakup średniego wozu strażackiego. Mamy w budżecie zabezpieczone środki na ten cel w kwocie 350 tys. zł. Pan starosta także zadeklarował pomoc.

D.T.: Na koniec prosiłbym jeszcze o komentarz do kontrowersyjnego ostatnio tematu, jakim jest gospodarka odpadami. Jak temu problemowi stawiła czoła gmina Chmielno?

M.M.: Uruchomienie własnego transportu do wywozu odpadów było dobrym posunięciem. Z pewnością był to trudny i odważny krok. Jesteśmy prekursorem takiego rozwiązania w powiecie, a może nawet w województwie pomorskim. Nieszczęśliwie proces ten zbiegł się w czasie, z dwoma niekorzystnymi faktami. Pierwszy to drastyczne podniesienie opłaty za gospodarowanie odpadami na wysypisku w Chlewnicy, gdzie stawki np. za szkło podrożały o 1000%. Pozostałe frakcje średnio o 50%. Drugi fakt, to ingerencja Regionalnej Izby Obrachunkowej, która zakwestionowała uchwały dotyczące metody naliczania opłat za wywóz odpadów. Musieliśmy w pilnym trybie uchwałę zmienić, tak aby mogła ona wejść w życie od 1 stycznia. Chodziło o wymóg odejścia od opłaty naliczanej za gospodarstwo na opłatę naliczaną za osobę. Mogę obiecać naszym mieszkańcom, że dokładamy starań żeby opłaty za wywóz odpadów były coraz niższe i proszę o cierpliwość. GPK w Chmielnie zajmuje się transportem niespełna miesiąc. Wiele w tym czasie się nauczyliśmy, doszliśmy do kilku bardzo interesujących wniosków, które w połączeniu z nabywanym doświadczeniem pozwolą nam na optymalizację procesu transportu i kosztów.

D.T.: Dziękuję za rozmowę. 

Komentarze