Wokół nas

Region. Konwencja Województwa Pomorskiego Bezpartyjnych Samorządowców. Spotkali się, aby spiąć listy…

W ubiegłą sobotę w ustronnym miejscu spotkali się sympatycy Bezpartyjnych Samorządowców z Pomorza, aby jak to ujęli, spiąć listy regionalne tej ogólnopolskiej federacji. Omówiono również cele stawiane przez ten ruch. Spotkanie było też okazją do ich lepszego poznania się.

W spotkaniu wzięło udział kilkanaście osób. Od tych bardzo zaangażowanych w działalność tej ogólnopolskiej federacji, po osoby nowe, chcące przystąpić do niej. Jego gospodarzem był Łukasz Guzek, koordynator budowania struktur w okręgu nr 26. Jako że spotkanie służyło budowaniu struktur tej ogólnopolskiej federacji, a dokładniej okręgu wyborczego nr 25 w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, uczestniczyła w nim Natalia Kruczek, koordynatorka federacji. W roli moderatora wystąpił dr Marek Woch, upoważniony przez federację do budowania jej struktur m.in. w województwie pomorskim.

Kim są Bezpartyjni Samorządowcy?

To ruch społeczny, który powstał przed wyborami samorządowymi w 2014 roku. Część działaczy stowarzyszenia Obywatelski Dolny Śląsk powołała nowy komitet, do którego weszli m.in. prezydenci miast Lubina i Bolesławca oraz kilkunastu innych samorządowców. Pozostali wierni idei bezpartyjności. Wystartowali samodzielnie w wyborach do sejmiku wojewódzkiego i odnieśli sukces, zdobywając wówczas cztery mandaty. Bezpartyjni Samorządowcy stali się wówczas nową siłą w polityce regionalnej. Od tamtego czasu ruch budowany był na terenie całego kraju, przyjmując strukturę federacyjną. Bezpartyjni Samorządowcy chcą startować w najbliższych wyborach do Sejmu.

Najważniejsze cele programu

Wśród kilkunastu podstawowych celów na pierwszym miejscu stawiają oni bezpłatną komunikację miejską i regionalną. Uważają oni, że po pierwsze, usprawni przemieszczanie się i będzie narzędziem do walki z korkami i smogiem. Wzorują się na sukcesach tej, która działa w Kaliszu, Bełchatowie, Otwocku, tam gdzie zarządzają Bezpartyjni Samorządowcy. Ich pomorscy zwolennicy uważają, że bezpłatna SKM, czy PKM umożliwi szybki dojazd do aglomeracji i będzie pomostem pomiędzy nią a poszczególnymi regionami Pomorza. Dużą uwagę zwracają na zmiany dotyczące szkolnictwa. Tu jako ważne kwalifikują umożliwienie spożywania przez dzieci obiadów w szkole. Równie ważny jest edukacyjny bon rozwojowy w wysokości 1,2 tys. zł rocznie. Bezpartyjni Samorządowcy dużą wagę przywiązują do zmian związanych z opieką zdrowotną. Chodzi przede wszystkim o podjęcie takich działań, aby skrócić kolejki do lekarzy specjalistów. Chcą również zwiększenia nakładów na powszechną opiekę ginekologiczną i psychologiczną dla młodych kobiet i kobiet w ciąży. Jeżeli chodzi o postulaty ekonomiczne, to najważniejszy jest zerowy PIT, który da to, że 15 proc. więcej pensji pozostanie w portfelach pracowników. Chcą oni, aby samorządy miały udział w dochodach z VAT i aby przez to uzupełniła się luka jaka stworzyłaby się z wprowadzeniem powszechnego PIT zero. Do tematu będziemy powracać.

D. Tryzna

Program wyborczy w skrócie

  • Bezpłatna komunikacja miejska i regionalna.
  • Zerowy PIT dla wszystkich.
  • Darmowe, zdrowe obiady dla każdego dziecka w szkole.
  • Bon na dodatkowe zajęcia edukacyjne i rozwijające
  • Poprawa opieki psychiatrycznej dzieci i młodzieży.
  • Refundowanie nowoczesnych terapii z budżetu Państwa.
  • Skrócenie kolejek do lekarzy m.in. poprzez wprowadzenie elektronicznego systemu rezerwacji.
  • Możliwość zachowania zasiłku macierzyńskiego, jeśli w jego trakcie mama wróci do pracy.
  • Ułatwienia dla przedsiębiorców tworzących przy firmach miejsca opieki dla dzieci – żłobki, przedszkola.
  • Zwiększenie nakładów na powszechną opieką ginekologiczną i psychologiczną dla młodych kobiet i kobiet w ciąży.
  • Paszporty wydawane w każdym urzędzie gminy.
  • Udział samorządów w dochodach z podatku VAT.

Łukasz Guzek, koordynator budowania struktur w okręgu nr 26

Cieszy mnie to co dzisiaj słyszałem na naszej konwencji od naszych kandydatów. Dlaczego tutaj są? Przede wszystkim dlatego, że mamy bardzo dobre pomysły na Polskę. Po drugie jesteśmy wiarygodni. Po trzecie jesteśmy też konkretni i chcemy coś zrobić. To mi rzeczywiście daje taki ogląd tego, że nasza organizacja idzie pełną parą. Coraz więcej ludzi o nas wie i mówi o nas. Słyszę co chwilę o różnych spotkaniach ludzi na osiedlach, w miastach, którzy mówią, że Bezpartyjni to ludzie chcący być tą trzecią siłą i chcą zniwelować spór pomiędzy PiS i PO. Nasze wartości to: konserwatywność, wierność Bogu i ideałom, dzięki którym Polska rozwijała się do tej pory.

Aleksander Janicki, przedsiębiorca z Gdyni

Prowadzę zakład, który zajmuje się produkcją słodyczy: żelek, batonów i czekolady. Udaje mi się to z powodzeniem. Dużo produktów eksportujemy m.in. do Wietnamu. Do Bezpartyjnych wstąpiłem, ponieważ na polskiej scenie politycznej jest duopol. Według mnie czas zmienić tę polityczną walkę – wojnę między dwoma partiami. Czas, aby wprowadzić trochę normalności.

Uważam, że trzeba więcej kultury w polityce. Dość krzyków, wyzwisk i wzajemnego obrzucania się błotem. Uważam, że teraz wśród polityków jest dużo gadania o tym, że coś będzie zrobione, ale niekoniecznie rzeczywiście tak się staje. Nie mówimy, że coś zrobimy, tylko faktycznie to zróbmy. Ja mam z tym do czynienia w biznesie, gdzie musimy planować działania, realizować je, bo jesteśmy z tego rozliczani. Myślę, że swoim podejściem biznesowym jestem w stanie dużo wnieść do Bezpartyjnych Samorządowców. Uważam, że w działaniu, również politycznym, ważne są tak samo metody sprawdzone, jak i te innowacyjne.

Komentarze