Gmina Sulęczyno Kultura Wokół nas

Sulęczyno. Pięciodniowe święto muzyczne za nami. XX Międzynarodowy Festiwal Akordeonowy zachwycił publiczność

W minioną sobotę zakończyło się kolejne święto muzyczne, które od lat organizowane jest przez znanego w kraju i za granicą wirtuoza akordeonu z naszego regionu Pawła Nowaka. XX Międzynarodowy Festiwal Akordeonowy w tym roku miał szczególny wymiar, nie tylko ze względu na jubileusz, ale i na klasę artystów jacy pojawili się na scenie.

Po tradycyjnym rozpoczęciu festiwalu koncertem w sulęczyńskim kościele w niedziele 17 lipca i trzech koncertach w ciągu tygodnia, przyszedł czas na sobotni finał, na scenie miejscowego GOK-u. W tym roku organizatorzy zabrali część gastronomiczną ze strefy przed sceną, co powiększyło miejsce i „uspokoiło” tę przestrzeń. Gastronomia wylądowała w dole za sceną. Tu rządziły panie z KGW z Węsior. Przybyłych na koncert finałowy powitał wójt Bernard Grucza i konsul Francji.

Mistrzowska wirtuozeria artystów

W planach festiwalu jako pierwsi mieli wystąpić Ukraińcy. Choć tydzień wcześniej duet „Ridnij Kraj” wystąpił w Chorwacji, to tym razem muzycy nie dostali zezwolenia na wyjazd ze swojego kraju. W rezultacie sobotni finał rozpoczął się od występu romskiego akordeonisty jazzowego Marcela Loeffllera. Towarzyszył mu syn grający na gitarze oraz kontrabasista. Po tej spokojnej muzyce zaprezentowanej przez ten tercet, na scenę wyszła brytyjska akordeonistka Faith Elliott oraz Branko Quartet, którego liderem jest serbski skrzypek Branko Ristic. Ich występ okazał się zupełnie różny od poprzedniego. Zwracała uwagę niebywała ekspresja F. Elliott. Jej żywiołowa gra na tym instrumencie korespondowała z szerokim uśmiechem, którym nieustannie obdarowywała widownię. Sulęczyno widziało już różnych wirtuozów akordeonu, ale wielu spośród słuchaczy nie przypuszczało, że można takie rzeczy ,,robić” na tym instrumencie. Choć głównym muzykiem zespołu jest Branko Ristic który też zachwycał wirtuozerią gry na elektrycznych skrzypcach, to jednak bardziej porywały rytmy prezentowane przez Faith Elliott. W sumie to się uzupełniało. W końcu duet ten jest małżeństwem. Za ich sprawą gorące rytmy rozbrzmiewały wokół ceny i widać było, że porywały widownię.

Ewa Bem jak zwykle z klasą

Na zakończenie finałowego koncertu przed sulęczyńską widownią zaprezentowała się ikona polskiej wokalistyki jazzowej Ewa Bem. Zaśpiewała swoje najsłynniejsze przeboje z towarzyszeniem kwartetu Andrzeja Jagodzińskiego, który dał popis akompaniamentu nie tylko na fortepianie ale i zaprezentował swoje niemałe umiejętności w grze na akordeonie. Artyści ci dali pokaz kunsztu, jaki oglądać można na największych imprezach muzycznych świata. Tegoroczny festiwal był szczególny nie tylko z powodu okrągłego jubileuszu, ale głównie z powodu klasy artystów, jacy pojawili się na scenie.

BM+DT

Komentarze