Gmina Karsin Inwestycje

Wdzydze Tucholskie. Czy miejscowość otrzyma utwardzone ulice? Konserwator nie dała zgody na inwestycję

Ostatnie lata to wiele inwestycji, które władze gminy realizują dla mieszkańców wykorzystując możliwości finansowe, jakie daje rządowy program ,,Polski Ład’’. W przypadku jednej z nich na drodze wykorzystania tych środków stanęła negatywna decyzja urzędu – też rządowego. Chodzi o utwardzenie dróg we Wdzydzach Tucholskich.

Temat ,,wypłynął’’ podczas zebrania członków OSP Wdzydze. Jeden z mieszkańców wsi zapytał o obiecaną przez gminę inwestycję. Jest ona częścią pakietu drogowego gminy, który obejmuje trzy zadania: drogę do Largo, ul. Wrzosową w Karsinie oraz ulicę ze ścieżką rowerową we Wdzydzach. Gmina aplikowała do Rządowego Funduszu Inwestycji Strategicznych ,,Polski Ład’’ i otrzymała dofinansowanie w kwocie 2,75 mln zł. Zasady tego programu określają, że w ciągu pół roku musi być na to zadanie ogłoszony przetarg. Nie da się tego zrobić bez gotowej dokumentacji inwestycji. Blokuje ją brak zgody konserwatora zabytków. Gminie, jak powiedział wójt Roman Brunke, został tylko miesiąc czasu, aby zmieścić się w nakreślonych ramach.

Zmienne decyzje pani konserwator

Wójt opowiedział o kontaktach gminy z powiatowym konserwatorem zabytków, którego decyzje są w tej sprawie niezmiernie ważne. Zaczął od tego, że już na początku ustaleń dotyczących utwardzenia ulic we Wdzydzach Tucholskich były jakieś problemy.

– Pani konserwator w końcu zadecydowała się na wizję lokalną. Taka odbyła się z udziałem przewodniczącego rady i sołtysa. Ustalono, że planowana ulica i ścieżka może być z polbruku czy ewentualnie z asfaltu, ale żeby on korespondował do nawierzchni piaskowych, szutrowych, które obecnie dominują we Wdzydzach. Żeby to uzyskać mieliśmy dodać do asfaltu więcej jasnego granitu. Nasi przedstawiciele się na to zgodzili – informował wójt.

Stąd ogromne zaskoczenie w urzędzie gminy, kiedy trzy dni później przyszła informacja, że żadnej zgody konserwatora zabytków na inwestycję we Wdzydzach nie będzie.

Decyzja ta budzi we władzach gminy m.in. irytację, gdyż widzą w niej brak spójności z podjętymi wcześniej. Chodzi o Przytarnię czy Wiele – te miejscowości są też pod opieką pani konserwator, a gmina zrealizowała w nich już wiele podobnych inwestycji za jej zgodą oczywiście.

Walczą o swoje

Wójt R. Brunke podkreślał, że gmina nie chce oddawać pozyskanych środków. Gmina skierowała odwołanie od decyzji powiatowego konserwatora do ministra Jarosława Sellina, który jest Generalnym Konserwatorem Zabytków. W piśmie tym ,,podpierają’’ się dokumentacją pokazującą podobne zrealizowane inwestycje w miejscowościach Wąglikowice, Juszki w sąsiedniej gminie Kościerzyna. Tereny te są też pod opieką powiatowego konserwatora zabytków i jego decyzja je usankcjonowała.

Wójt ma nadzieję, że albo on zmieni niekorzystną dla miejscowości decyzję, albo nakaże ponowne rozpatrzenie sprawy. Zostało mało czasu, więc podjęto też kroki dotyczące negatywnego scenariusza.

Do tematu powrócimy.

D. Tryzna

Komentarze