Gmina Karsin Wokół nas

Gmina Karsin. Finał WOŚP. Po raz kolejny pokazali, że potrafią pomagać

W tym roku w gminie Karsin, w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się zebrać ponad 13,8 tys. zł. To nie jest kwota ostateczna, ponieważ do soboty będą jeszcze trwać licytacje online.

Po raz 30., a w gminie Karsin po raz 29., zagrał Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wolontariusze i zaangażowane osoby udowodniły, że przyjaźń i uśmiech można dzielić w nieskończoność. Pokazali, że dobrem i potrzebą pomagania można i trzeba zarażać innych.

Kwesty, występy i loterie

W pomoc zaangażowanych było ponad dwudziestu wolontariuszy. Młodzież mimo niepogody dzielnie kwestowała na ulicach Karsina, Wiela i Osowa przez całą niedzielę. Równolegle w Domu Kultury w Karsinie i Wielu funkcjonowały orkiestrowe sklepiki oferujące domowe wypieki i inne różności. Do tego chętni mogli wziąć udział w loterii fantowej i zabrać na wynos kawę czy gorącą czekoladę. Niestety, największą atrakcją, jaką było wystawienie okolicznościowego przedstawienia pt. „Przez różowe okulary” w DK w Karsinie, oraz występy najmłodszych w Wielu, musiały przenieść się do sfery online. Nagrania z obu wydarzeń transmitowane były na portalach.

Pokaźne kwoty

Jednak mimo pandemii, która pokrzyżowała pierwotne plany organizatorów, szybko okazało się, że mieszkańcy z chęcią chcą wspomóc ,,serduszkomanię’’ w Karsinie. Po wstępnym podsumowaniu zbiórki okazało się, że kwesta na ulicach przyniosła ponad 4,6 tys. zł. Skarbonki zlokalizowane w Karsinie przyniosły ponad 4 tys. zł. Popołudniowe sklepiki i loterie w Karsinie i Wielu zebrały przeszło 3,7 tys. zł. A na e-skarbonkę wpłacono ponad 1,5 tys. zł. W sumie kwota sięga prawie 13,9 tys. zł. Ale to jeszcze nie wszystko, bo ciągle trwają aukcje internetowe. Część z nich zakończy się w środę, a jeszcze inne pod koniec tygodnia. Na końcowy wynik trzeba zatem jeszcze poczekać.

– My wszyscy, którzy w Karsinie, Wielu i Osowie zagraliśmy pod znakiem czerwonego serduszka, mamy prawo być z siebie dumni. Kolejny raz pokazaliśmy, że można wznieść się ponad podziały i uprzedzenia, a takie przecież są, i zrobić coś pięknego dla innych. Dla mnie każdy kolejny Finał WOŚP jest dniem, w którym Polska na kilkadziesiąt godzin staje się zupełnie innym krajem. Staje się miejscem pełnym entuzjazmu, radości, optymizmu i wiary w dobroć. Za rok XXXI Finał. Spotkamy się znowu? No pewnie – podsumowuje Jerzy Głowacki, szef sztabu WOŚP w Karsinie.

Jerzy Głowacki/opr.red

Komentarze