Gmina Kościerzyna Samorząd

Gmina Kościerzyna. Z ostatniej sesji. Podwyżki uposażeń radnych i wójta

Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Kościerzyna, jednym z punktów porządku obrad była debata nad podwyższeniem diet radnych i zwiększeniem wynagrodzenia dla wójta. Radni przychylili się do tych propozycji, choć nie obyło się bez drobnych uwag, pytań i wątpliwości.

Przyczynkiem do przelewających się przez cały kraj debat samorządów i podejmowanych uchwał podwyższających diety radnych i uposażenia włodarzy miast, gmin i powiatów jest nowelizacja ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą, wysokość diet przysługujących radnemu nie może przekroczyć w ciągu miesiąca łącznie 2,4-krotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Kwota bazowa wynosi obecnie 1 789,42 zł. Oznacza to, że po wejściu w życie przepisów, maksymalna dieta radnego wzrośnie do 4 294,60 zł. Obecnie jest to 2 684,13 zł. Radni gminy Kościerzyna byli jednak dalecy od maksymalnego, dozwolonego pułapu, ustalając głosami dwunastu radnych dietę przewodniczącego rady na 2147 zł, wiceprzewodniczącego na 1803 zł, radnego zasiadającego w jednej komisji na 1288 zł i radnego zasiadającego w dwóch komisjach na 1503 zł. Jeden radny był przeciwny a dwóch wstrzymało się od głosu. Zanim to jednak nastąpiło było trochę dyskusji.

Co z sołtysami?

Jako pierwszy głos zabrał radny Marian Seyda, zwracając uwagę na trudną sytuację w kraju i deklarując, że ustawa nie musi oznaczać podwyżek, lecz stanowi rodzaj regulacji diet i wynagrodzeń. Wskazał na śmieszne podwyżki dla sołtysów, którzy dostali ostatnio tylko 50 zł, a wykonują prace o większym nakładzie niż niejeden radny. W odpowiedzi wójt Grzegorz Piechowski zapewnił, że w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie dot. diet sołtysów. Co do podwyżki uposażenia wójta gminy, kilka pytań miał radny Marcin Żurek. Zapytał m.in. czy rada może tej uchwały nie podjąć i jakie będą tego konsekwencje? Zadał także kuriozalne pytanie czy decyzje o podwyższeniu pensji wójta może podjąć sam wójt, rada powiatu lub starosta. Głos zabrał jeszcze radny Andrzej Miszczak i radna Danuta Szczepańska, zwracając uwagę, że nowe diety może przyciągną młodych, ambitnych ludzi do pracy w radzie i że samą dietę należy postrzegać jako ekwiwalent za czas poświęcony służbie publicznej.

„Mieszkańcy tego na pewno nie zrozumieją”

Na początku dyskusji nad ustaleniem nowego wynagrodzenia wójta gminy, radnych zaskoczył sam wójt, wnosząc o obniżenie proponowanego, nowego wynagrodzenia zasadniczego z 9,5 na 9 tys. zł.

-Temat wynagrodzeń jest tematem trudnym i to co zrobiono z tymi wynagrodzeniami będzie mało zrozumiałe. Gdyby nie obniżono wynagrodzenia wójtom w 2018 r., to nikt dzisiaj nie mówiłby o takich podwyżkach. Mieszkańcy na pewno do końca tego nie zrozumieją, bo to jest skomplikowane – powiedział wójt G. Piechowski.

Co ciekawe propozycja wójta nie zyskała aprobaty radnych. Przewodniczący Andrzej Bober powiedział, że radni i tak już zgodzili się z pierwszą propozycją wójta dot. obniżki pensji i więcej już nie będą jej obniżać. Dyskusja jaka wywiązała się przed głosowaniem w tej sprawie nie miała charakteru kontestacyjnego, lecz bardziej zrozumienia oraz aprobaty i nawet radny Marcin Żurek zgodził się z tezą, że wójt swoją pracą na rzecz gminy i zaangażowaniem pokazał, że zasługuje na podwyżkę. Łączne wynagrodzenie wójta G. Piechowskiego wynosić będzie zatem 18,15 tys. zł brutto, co daje 12,4 tys. zł „na rękę”. Zdecydowało o tym głosowanie w którym czternastu radnych było „za” a jeden wstrzymał się od głosu.

BM

Komentarze