Gmina Stężyca Wokół nas

Stężyca. Dobre imię Zespołu Kształcenia i Wychowania obronione. Ugoda przed sądem kończy sprawę pomówień

Wszystko wskazuje na to, że zakończył się spór w środowisku sportowym Stężycy obejmującym Zespół Kształcenia i Wychowania oraz Akademię Piłkarską. Sprawa znalazła się aż na wokandzie Sądu Okręgowego w Gdańsku i znalazła swój szybki finał w postaci ugody oraz wycofania zniesławiających oskarżeń godzących w dobre imię szkoły i jej dyrektora.

W 2022 roku były trener piłki nożnej w stężyckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego będącej częścią Zespołu Kształcenia i Wychowania Radosław Gac powiadomił dyrektora szkoły, media oraz władze gminy, że jeden z trenerów i jednocześnie dyrektor Akademii Piłkarskiej Michał Chmielewski w obraźliwy sposób odzywa się do wychowanków i stosuje mobbing, mogący mieć opłakane skutki zagrażające ich zdrowiu psychicznemu a nawet życiu. W szkole przeprowadzono ankietę, w której pytano czy rzeczywiście trener dopuszcza się agresji słownej wobec uczniów i jej wynik był taki, że większość ankietowanych zaprzeczyła aby była to prawda, jednak część uczniów potwierdziła zarzuty. Sprawa nabrała jednak takiego rozpędu, że zainteresowała się nią prokuratura i według jej ustaleń zarzuty potwierdziły się, w związku z czym skierowała sprawę do rozpoznania przed sądem.

Pomówienia wobec dyrektora szkoły

Radosław Gac zarzucał także dyrektorowi ZKiW Piotrowi Karasińskiemu, że ten nie podjął działań wobec trenera SMS wymaganych przez Kartę Nauczyciela. Ponadto zarzucił dyrektorowi kłamstwo jakiego ten miałby się dopuścić w wypowiedziach dla jednej z telewizyjnych stacji komercyjnych, w której zaprzeczał jakoby dochodziło w szkole do agresji słownej. Zarzuty odpierał także trener M. Chmielewski twierdząc, że nigdy nie używał epitetów pod adresem adeptów piłki nożnej których trenował a skargi brały się stąd, że mocno motywował do treningów tych chłopców, którym nie chciało się biegać. Pojawiły się jednak głosy rodziców, iż takie „motywowanie” nosiło znamiona przemocy słownej z którą nawet dorośli mieliby kłopoty, aby przejść z tym do porządku dziennego i uważać za normę.

Ugoda wyciszyła emocje?

Długotrwałego procesu sądowego jednak nie będzie, gdyż sygnalista Radosław Gac ostatecznie wycofał się ze swoich oskarżeń i sprostował swoje wypowiedzi. Strony zawarły ugodę która chroni dobre imię Zespołu Kształcenia i Wychowania w Stężycy. R. Gac ostatecznie przyznał, że dyrektor szkoły jednak podjął działania oraz kroki prawne przewidziane przez Kartę Nauczyciela w związku z zachowaniem M. Chmielewskiego względem uczniów szkoły. Wycofał się także ze stwierdzenia, że dyrektor kłamał w wypowiedziach dla stacji telewizyjnej. Strony doszły do konkluzji, że celem działania każdej ze stron było dobro, zdrowie, bezpieczeństwo i kształcenie młodzieży z zachowaniem najwyższych standardów edukacyjnych.

BM

Komentarze