Gmina Żukowo Na sygnale OSP

Żukowo. „Spójrz na strażaka: to on czuwa nad twoim życiem, nie dbając o własne”. Bohaterowie którzy zginęli po bohatersku

Tragiczny wypadek jakiemu uległo pięcioro druhów spieszących w nocy do ofiar wypadku jest swoistym memento i oznaką tego jedynego w swoim rodzaju etosu jakim jest bezinteresowna służba w Ochotniczych Strażach Pożarnych. Druhowie z Żukowa jechali do śmiertelnego wypadku w Małkowie z pomocą, tymczasem dwójka z nich odeszła na wieczną służbę do nieba.

W miniony piątek o godz. 3.23 przenikliwy ryk syreny na jednostce OSP Żukowo obudził mieszkańców, zwiastując kolejne zdarzenie w jakim niezbędna była pomoc strażaków. Nikt jednak nie przypuszczał, że 20 minut później wydarzy się tragedia w której dwójka bohaterów straci życie. Wóz strażacki z pięcioma druhami spieszący do śmiertelnego wypadku, zahaczył o tył ciężarówki i przewrócił się na bok. 21-letnia druhna Karolina Dargacz i jej o 3 lata starszy kuzyn Łukasz Dargacz zginęli na miejscu. Trzech innych strażaków odniosło obrażenia.

Odeszli na wieczną służbę do nieba

Jak informuje nas prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Kartuzach Edmund Kwidziński, ta dwójka młodych strażaków uczestniczyła już w wielu zdarzeniach. Mieli niemałe doświadczenie i zawsze byli gotowi, niezależnie od pory dnia i nocy, aby nieść pomoc innym ludziom. Karolina Dargacz służyła w OSP już 3 lata, jej kuzyn Łukasz Dargacz był strażakiem od 6 lat. Kiedy był jeszcze niepełnoletni i działał w Młodzieżowych Drużynach Pożarniczych, na swoim koncie w mediach społecznościowych zamieścił taki wpis: „Spójrz na strażaka: to on czuwa nad twoim życiem, nie dbając o własne. A życie jest tylko jedno, strażaka również. On swoje życie ofiaruje tobie”. Jakże poruszająca i znamienna jest ta maksyma dzisiaj, kiedy nie ma go już z nami. Karolina była młodsza, rzutka, odważna, urodziwa, inteligentna. Służyła w OSP 3 lata a na co dzień była dumną studentką Politechniki Gdańskiej na Wydziale Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej. Marzyła o aktorstwie, uczestnicząc w warsztatach aktorskich Teatru Komedii Valldal z Gdyni.

Przykład najwyższego poświęcenia

Strażacy ochotnicy w powiecie kartuskim niejednokrotnie udowodnili, że z tej honorowej i zaszczytnej służby wywiązują się wzorowo. Pochwały włodarzy gmin, nienaganna opinia mieszkańców, szacunek zwykłych ludzi, budowały wokół jednostek i druhów kulturę herosów stojących na straży naszego bezpieczeństwa. Śmierć dwójki tak młodych ludzi, zerwanych z łóżek w środku nocy, jest przykładem najwyższego poświęcenia.   

Oboje byli szczególnie aktywni w OSP a jak dodaje E. Kwidziński jednostka z Żukowa, ze względu na swoje położenie bierze udział w rekordowej ilości zdarzeń w powiecie i regionie.

– W całym powiecie kartuskim mamy 52 jednostki OSP co przekłada się na ok. 2,5 tys. druhów. Do tego w większości jednostek działają Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze. To wszystko pokazuje jakim potencjałem pożarniczym i ludzkim dysponujemy. Każdy z tych druhów jest bohaterem i każdy zdolny jest do takich poświęceń jak ta dwójka – powiedział prezes Oddziału Powiatowego ZOSP w Kartuzach E. Kwidziński.

BM

„Przez blisko pół wieku mojej zawodowej przygody ze strażą pożarną nie było w naszym regionie tak tragicznego wypadku”

Prezes Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Kartuzach Edmund Kwidziński:

Przez blisko pół wieku mojej zawodowej przygody ze strażą pożarną nie było w naszym regionie tak tragicznego wypadku, w którym zginęłoby dwóch druhów a dalszych trzech odniosło obrażenia. Jest to trudne do jakiegoś logicznego przyswojenia i sprawia całej strażackiej braci duży ból. Absolutnie nie można mówić o jakim błędzie w szkoleniu, gdyż był to odosobniony wypadek, będący wyłącznie efektem pechowego zbiegu okoliczności. Uważam, że nie zaważy to nad dalszą rekrutacją młodych ludzi do jednostek OSP, zresztą po ilości jednostek i młodzieżowych drużyn pożarniczych jakie mamy w powiecie kartuskim widać, że służba ta cieszy się rekordową popularnością. Młodzi strażacy świadomie przed przyjęciem w szeregi OSP składają przyrzeczenie o gotowości bycia ofiarnym i mężnym w ratowaniu życia ludzkiego i mienia, mając świadomość, jakiej zaszczytnej służby się podejmują. Niemniej jednak serce pęka z żalu, że tak młodzi ludzie stracili życie w służbie społeczeństwu. Są bohaterami którzy zginęli po bohatersku.

Poprowadzeni przez św. Floriana znaleźli się w Domu Ojca

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich:

To tragiczne wydarzenie kładzie się cieniem na tej zaszczytnej służbie, ale pokazuje też jak ważna jest ta służba, jak odpowiedzialna i jak niebezpieczna. Kiedy w nocy zadzwonił do mnie pan generał Socha – komendant wojewódzki PSP, to już wiedziałem, że stało się coś niedobrego, bo tylko dzwoniący w nocy telefon zwiastuje przykre albo tragiczne wiadomości. To dla nas wszystkich bardzo trudny moment. Karolina 21 lat, Łukasz 24 lata, dopiero rozpoczynali życie, piękne życie świadczące o ich szlachetności, bo przecież gdyby nie ich szlachetność, to nie jechaliby w środku nocy do wypadku. Polegli na służbie. Jestem przekonany, że poprowadzeni już przez św. Floriana znaleźli się w Domu Ojca. Swoim krótkim życiem z pewnością zapracowali na niebo. Ta tragiczna sytuacja dotyczy wszystkich strażaków. Jest przypisana do tej służby. To ryzyko strażacy ponoszą każdego dnia. Dlatego każdego dnia jesteśmy dumni ze strażaków i wdzięczni za służbę którą pełnią. 

Komentarze